W Koziej Woli na drodze K42, ford zderzył się czołowo z ciężarówką DAF. Kierowca forda zmarł na miejscu zdarzenia.
Około godziny 6 na drodze K42 w rejonie Koziej Woli zderzyły się samochody osobowy z ciężarowym. Ford którym kierował 46 –letni mężczyzna ze Skarżyska Kamiennej jechał w kierunku Stąporkowa, zaś w przeciwną stronę ciągnik DAF z naczepą ze Starachowic. Ciężarówkę prowadził 46 –letni kierowca. Kierujący fordem z nieustalonych przyczyn sprowadził swoje auto na lewy pas ruchu i czołowo zderzył się z ciężarówką Kierowca forda poniósł śmierć na miejscu zderzenia – mówi st. sierż. Piotr Przygodzki.
Poszkodowany zmarł
10 minut po zderzeniu się samochodów, do wypadku dojechały zastępy JRG, którymi kierował asp. sztab. Krzysztof Kolekta, a kilkanaście minut później, bryg. Adam Zieliński. Dotarły zastępy OSP KSRG Niekłań i OSP Stąporków, Dwa Zespoły Ratownictwa Medycznego, patrole policyjne i prokurator rejonowy. Samochód osobowy zajmował częściowo jeden pas jezdni, natomiast samochód ciężarowy z naczepą (z ładunkiem mebli), znajdował się poza jezdnią w rowie.
Kierowca ciężarowego nie odniósł obrażeń, na nic się nie uskarżał. W samochodzie osobowym pozostawał kierowca, nie było do niego dostępu. Strażacy używając nożyc i rozpieraków cięli karoserie forda by wydobyć poszkodowanego.
Z uwagi na jego stan oraz widoczne obrażenia (rozległe obrażenia twarzoczaszki) Zespół Ratownictwa Medycznego podjął decyzję o odstąpieniu od medycznych czynności ratunkowych. Przybył drugi ZRM i o godz.6,57 lekarz stwierdził zgon 46 –letniego kierowcy - relacjonował nam przebieg strażackich działań st.kpt. Mariusz Czapelski, oficer prasowy koneckich strażaków PSP.
Trzy godzinna akcja
W pierwszej fazie działań powypadkowych, została zablokowana droga krajowa K42 w obydwu kierunkach. Ruchem samochodów kierowali strażacy ratownicy i policjanci. Zastępy strażaków PSP zorganizowały zabezpieczenie gaśnicze, czyli linię szybkiego natarcia. W tym czasie drugi zastęp JRG zakręcił zawór zbiornika z gazem LPG w uszkodzonym fordzie i odłączył zasilanie baterii akumulatora. Po prawie trzech godzinach akcja ratownictwa drogowego zakończyła się.
Komentarze opinie