Feralne skrzyżowanie w Końskich: kolizja na skrzyżowaniu ulic w Końskich - informuje oficer prasowy policji. Strażacy i zespół medyczny interweniowali. Czy skrzyżowanie zostanie zmienione na rondo? Poczytaj szczegóły

20 kwietnia 2024 roku, około godz. 8.45 na skrzyżowaniu ul. Mostowej z ulicą Armii Krajowej, Wojska Polskiego i Lipową w Końskich, tam gdzie jest okrągły trawnik, który jednak nie tworzy ronda w Końskich, wydarzyła się kolizja drogowa. To już chyba czternasta kolizja, zdarzenie drogowe w tym roku niemal w tym samym miejscu.

Jak informował sierż. Krzysztof Bernat, pełniący obowiązki oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Końskich: kierująca samochodem volkswagen golf trzeźwa 51-letnia, jadąc w kierunku ul. Wojska Polskiego wymusiła pierwszeństwo przejazdu na jadącym ulicą Armii Krajowej osobowym fordzie, którym kierowała trzeźwa 35-latka. W efekcie kierująca volkswagenem oraz jej 14-letnia córka zostały zabrane do szpitala.

Na miejsce kolizji przybyli strażacy ratownicy z koneckiej JRG - mówił mł. bryg. Mariusz Czapelski, oficer prasowy KP PSP Końskie. - Strażacy usuwali skutki zderzenia dwóch aut osobowych. Którymi podróżowali dorośli i dzieci. Zespół Ratownictwa Medycznego przetransportował na Szpitalny Oddział Ratunkowy osobę dorosłą i dziecko, celem dalszych badań lekarskich. Zaś strażacy zabezpieczali miejsce zdarzenia, odłączyli akumulatory w samochodach od instalacji elektrycznych zebrali z jezdni płyny eksploatacyjne.

I tym razem nie doszło do tragicznego w skutkach zdarzenia na tym okrągłym trawniku, który uporczywie stosowany jest jako skrzyżowanie ulic zbiegających się pod kątem prostym. Niemal po każdym takim wydarzeniu, gdzie z ulicy zbierane są szczątki blach i tworzyw karoserii samochodów, ludzie już nie monitują, a wręcz krzyczą, by ktoś jednak zadał sobie trud i skrzyżowanie przeformować na rondo.

Po ostatniej naradzie w starostwie, w którym uczestniczyli także policjanci, strażacy korzystający z koneckich ulic ludzie wyszło, że tego skrzyżowania nie można przerobić na rondo!!! Powód jest tak prozaiczny - gdyby to było rondo, wmusiło by mieć kanały a w nich wszelkie instalacje: elektryczna gazowa, woda, itd., itd. A gdy nie potrzeba ciągnąć wspomnianych instalacji, to kanały - nawet puste - muszą być.

Być może, za ileś tam, może nawet za sto lat, zostaną wykorzystane wydumane kanały do różnych instalacji. A do tej pory skrzyżowanie ma działać jakby w środku koła nie było. A to właśnie owo koło sugeruje kierowcom ruch okrężny.Mniemać należy, że nawet gdy zostaną dołożone kolejne znaki pionowe, poziome czy - zgryźliwie dodam - skośne w tym miejscu kierowcy wciąż widzą olbrzymie koło, a nie skrzyżowanie złożone z przecinających się ulic.

Fot. PSP Końskie