
III Przegląd Kół Gospodyń Wiejskich z terenu miasta i gminy Końskie pn. "Tradycja Kołem Gospodyń się toczy" obliczony na trzy etapy, rozpoczął się 5 czerwca 2022 r. na scenie plenerowej na koneckich błoniach. W pieszym etapie uczestniczyło 11 kół. Przegląd organizuje Miejsko–Gminny Dom Kultury w Końskich we współpracy z Urzędem Miasta i Gminy.
- Nadrzędnym celem konkursu jest popularyzacja i promocja dorobku regionalnej tradycji ludowej, przedstawienie zwyczajowego i folklorystycznego regionu. Zachęcanie kobiet do aktywnego i świadomego uczestnictwa w życiu kulturalnym wspólnoty lokalnej oraz pogłębienie wiedzy o kulturze regionu i doskonalenie umiejętności twórczych - mówił nam Piotr Salata, dyrektor MGDK w Końskich
W minioną sobotę, 5 czerwca 2022 roku od godziny 17 na Browarach królowały ludowe tradycje, muzyka, tańce, jadło i co najważniejsze wspaniałe humory nie tylko głównych bohaterów imprezy ale też licznie zgromadzonej publiczności. Ziemia parowała po deszczu jaki spadł kilka godzin wcześniej, nikt z tego powodu nie odpuszczał. Wszyscy trwali do finału, bawili się znakomicie. W tegorocznym pokazie dorobku Kół Gospodyń Wiejskich z gminy Końskie udział wzięły: Koło Gospodyń Wiejskich "Cepterki" z Modliszewic, KGW "Alebabki" z Wincentowa, KGW "Gatnicznki" z Gatnik, KGW Przybyszowy, KGW "Pod Dębami" Piła – Szabelnia, KGW Nałęczów, KGW "Koniczynka" Proćwin, KGW "Dziewczyny z Brodweyu" z Brodów, KGW "Rogowianka" z Rogowa, KGW Kornica, KGW Dziebałtów.
Każdy z etapów przeglądu pracy i twórczości, kultywowania tradycji ocenia jury. W tegorocznej edycji przeglądu wyzwania i dokonania pań z wiejskich organizacji oceniało jury w składzie: Edyta Bobryk wicedyrektor WDK Kielce, dr Alicja Trukszyn, znawca z dziedziny kultury regionalnej, Beata Ryń Muzeum Wsi Kieleckiej i Aleksandra Pajek Muzeum Wsi Radomskiej. Panie oceniały potrawy regionalne, wianki na oktawę Bożego Ciała oraz aranżację wiejskiego świątecznego stołu. Na każdym stoisku eksponowano wianki. Niektóre panie przyozdabiało nimi swoje fryzury. Całość tworzyła wspaniałą wizję i obraz przypominający dawny czas, który jedynie po części kształtował i ostał się obecnie panującej kultury.
Stoły i stoliki na stoiskach poszczególnych KGW uginały się pod ciężarem przeróżnych potraw, których geneza wiąże się z koneckimi wsiami. Na każdym można było zauważyć dawne potrawy jednak okraszone nowoczesnością, jak choćby sposobem pieczenia ciast. Mało kto posiada piec tzw. chlebowy, by w nim piec ciasta. Raczej korzysta się z kuchenek gazowych, elektrycznych piekarników. Niemniej na stoiskach panie demonstrowały nad wyraz wyrośnięte ciasta drożdżowe. Wśród potraw przygotowywanych na koneckiej wsi były, między innymi królik, kaczka, kurczak, żurek, pieczeń, pierogi z przeróżnym nadzieniem, a nawet rosół z... baraniny. Wszystkie dania świąteczne doprawione dodatkami ziół pochodzących z przydomowych ogródków, łąk, lasów.
Imprezę organizowaną przez Miejsko – Gminny Dom Kultury w Końskich otworzył burmistrz Krzysztof Obratański, który szczególnie ciepło powitał członkinie i członków Kół Gospodyń Wiejskich – współorganizatorów spotkania, które swym programem nawiązywało do znakomitych tradycji ludowych Ziemi Koneckiej. Życzył dobrej zabawy. Całość przygotowała i pięknie poprowadziła Anna Wiaderna z domu kultury, Anna Wiaderna prezentowała poszczególne KGW. Podkreślała ich dorobek kulinarny i kultywowania tradycji. Przez całą imprezę pięknie grała Kapela "Kmiecie" spod Rzeszowa.
Na życzenie publiczności członkowie kapeli opowiadali o swojej nieco innej niż konecka, kulturze, piosenkach, muzyce i przyśpiewkach. Wiele osób nie tylko słuchało, ale i tańczyło. Zrobiło się swojsko, serdecznie, miło jak to onegdaj naw koneckich wsiach bywało. O nagłośnienie zadbał Maciej Lisowski. III konkurs zatytułowany "Tradycja Kołem Gospodyń się toczy" adresowany do Kół Gospodyń Wiejskich z gminy Końskie, powstał z inspiracji Miejsko - Gminny Dom Kultury w Końskich pod patronatem Urzędu Miasta i Gminy Końskie. Przed nami kolejne etapy turnieju.
Dodać należy, że błonia na Browarach są wspaniałym terenem do organizowania tego typu imprez. Ale widzom, odwiedzającym pokazy, muzyczne prezentacje brakuje czasu. Organizatorzy muszą imprezę zakończyć przed zapadaniem zmroku. Brakuje choćby kilku lamp ulicznych, które oświetlałyby teren. Nad stawami słuchać było muzykę, z dodatkiem warkotu silnika agregatu prądotwórczego, z którego czerpano energią elektryczną do zasilania choćby nagłośnienia. Miejmy nadzieję, że i ten mankament zostanie wyeliminowany.
Tekst i fot. MARIAN KLUSEK
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie