
Strażacy ratownicy zostali wezwani do młodego mężczyzny, którego od kilku dni sąsiedzi nie widzieli. Potem pomagali 72-letniej kobiecie, która poruszając się o kulach nieopacznie przewróciła się na ziemię i nie mogła wstać.
Po przybyciu na miejsce zabezpieczono teren działań i przeprowadzono rozpoznanie. Okaząło się, że niezbędna była pomoc strażaków.
Ratownicy do mieszkania weszli w towarzystwie przybyłych na miejsce rodziców poszkodowanego. Strażacy ustalili, że w mieszkaniu na łóżku leży mężczyzna. Zaskakującym obrazem było to, że przykryty był dziesiątkami butelek po alkoholu. W trakcie wywiadu funkcjonariusz PSP kierujący działaniami ratowniczymi uzyskał informację, że mężczyzna od kilku tygodni nadużywa alkoholu. W momencie interwencji był przytomny, w kontakcie, zachowany oddech wraz z wyczuwalną wonią alkoholu. Działania strażaków ratowników polegały na udzielaniu poszkodowanemu kwalifikowanej pomocy przedlekarskiej - wsparli go psychicznie. Po przybyciu Zespołu Ratownictwa Medycznego medycy przejęli opiekę nad mężczyzną. Decyzją ZRM poszkodowany pozostał w mieszkaniu.
Zastęp JRG Końskie przybył pod wskazany adres. Najpierw - jak to nakazują procedury strażaków ratowników - zabezpieczyli teren działań i przeprowadzili rozpoznanie. Od będącej na miejscu sąsiadki poszkodowanej osoby, uzyskali informację, że na terenie posesji znajduję się kobieta poruszająca się o kulach. Przewróciła się i nie jest w stanie samodzielnie wstać.
- Ratownicy udali się we wskazane miejsce i zastali siedzącą na trawniku osobę poszkodowaną, 72-letnią kobietę. Była przytomna, w dobrym kontakcie słownym. Okazało się, że choruje na stwardnienie rozsiane oraz depresję lękową. Działania strażaków ratowników polegały na pomocy osobie w przejściu do budynku mieszkalnego, zapewnieniu pozycji siedzącej, wsparciu psychicznym oraz monitorowaniu funkcji życiowych przy pomocy pulsoksymetru. Po przybyciu na miejsce Zespołu Ratownictwa Medycznego, ratownicy medyczni przejęli opiekę nad osobą poszkodowaną. Do czasu zakończenia działań ratowników PSP osoba poszkodowana przebywała pod opieką ZRM - informował nas mł. bryg. Mariusz Czapelski, oficer prasowy KP PSP Końskie.
Fot. archiwum
Zdjęcie ilustracyjne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie