
Strażacy ratownicy zostali wezwani do chorego na ul. Polną w Końskich. Pomagali medykom w transportowaniu chorego w stanie zagrożenia życia. Podobne zadanie realizowali ratownicy JRG następnego dnia, gdy zostali skierowani do pomocy ZRM, by z trzeciego piętra znieść do karetki mężczyznę w stanie zagrażającym życiu.
Mężczyźni, którym strażacy ratownicy udzielali pomocy nie przebywali w kwarantannie oraz nie mieli kontaktu z osobami zakażonymi koronawirusem.
Ratownicy JRG prowadzili działania z zachowaniem reżimu sanitarnego w związku z pandemią koronawirusa SARS-COV2.
Gdy zastęp strażaków ratowników JRG dowodzony przez asp. sztab. Rafała Kwapisza do bloku wielorodzinnego na ul. Polną w Końskich od Zespołu Ratownictwa Medycznego dowiedział się, że w mieszkaniu na piętrze znajduje się przytomna osoba w stanie zagrożenia życia. Ratownicy podejrzewali zawał serca.
Po przeprowadzonym rozpoznaniu strażacy ustalili, że nie ma możliwości skierowania do akcji kolejnego Zespołu Ratownictwa Medycznego. Zaś obecni na miejscu medycy nie byli wstanie samodzielnie przemieścić osoby poszkodowanej. Ratownicy strażaccy pomogli transportować klatką schodową osobę poszkodowaną do karetki pogotowia.
W godzinach przedpołudniowych strażacy JRG dowodzeni przez kpt. Łukasza Zawadzkiego zostali wezwani przez Zespół Ratownictwa Medycznego, który prowadził działania w mieszkaniu bloku wielorodzinnego na ul. Warszawskiej w Końskich.
- W mieszkaniu na trzecim piętrze znajdowała się osoba przytomna, lecz w stanie zagrażającym życiu. Nie było drugiego zespołu medyków, więc o pomoc proszono strażaków ratowników. Medycy nie byli w stanie samodzielnie przemieścić poszkodowanego. Strażacy pomogli im w transporcie klatką schodową osoby do karetki pogotowia - relacjonował nam zdarzenia st. kpt. Mariusz Czapelski, oficer prasowy koneckich strażaków PSP.
MARIAN KLUSEK
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie