Pół godziny przed północą na numer alarmowy 112, dwa razy jak się później okazało, zadzwoniła ta sama kobieta. Wszczynała alarm, bowiem – w pierwszym przypadku - gazem zatruł się ksiądz w Krasnej. Kolejny telefon informował o zatrutej gazem osoby Gosaniu – informował nas st.sierż.Piotr Przygodzki, oficer prasowy koneckich policjantów.
Treść rozmowy z kobietą Wojewódzkie Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Kielcach przekazało do Komendy Powiatowej Policji w Końskich i stanowiska kierowania PSP w Końskich. W Krasnej gazem otruty jest ksiądz, a w Gosaniu mężczyzna. Oficer dyżurny KPP wysłał patrol do Krasnej, a straż zastęp strażaków ratowników JRG i zastęp druhów OSP KSRG Krasna.
Ratownicy działają
Na plebanię dotarli druhowie strażacy z Krasnej. Do pokonania mieli ledwie kilkadziesiąt metrów. Żadnych poszkodowanych osób, a głównie księdza podtrutego gazem nie znaleźli. Po prostu alarm był niepotrzebny. Także ten mówiący o zatrutym człowieku w niedalekim Gosaniu.
Po skonfrontowaniu obu informacji jakie trafiły na telefon 112, które poczyniła kobieta, funkcjonariusze doszli do wniosku, że wywołała je ta sama osoba z zaburzeniami psychicznymi przebywająca w miejscowości oddalonej od miejsca zdarzenia kilka kilometrów.
Strażacy i policjanci omówili powstałą sytuację.
Zastępy strażaków z patrolem policji pojechały do miejsca zamieszkania kobiety wszczynającej alarmy.
Przybył Zespół Ratownictwa Medycznego, który zabrał ją na szpitalne leczenie. W akcji udział wzięło dwa zastępy – 8 strażaków JRG i OSP, dwóch policjantów i załoga ZRM – powiedział nam st.kpt.Mariusz Czapelski, oficer prasowy koneckich strażaków PSP.
Komentarze opinie