Nie zatwierdzę jakiejkolwiek decyzji podległych mi Urzędników do czasu 100% pewności powodzenia inwestycji- pisze Dorota Łukomska, burmistrz Stąporkowa w swoim oświadczeniu dotyczącym utworzenia w Odrowążu wielkiej inwestycji Polonez Gate. Łukomskiej nie przekonała konferencja prasowa, która odbywała się w stąporkowskim Urzędzie Miejskim.
O Polonez Gate obszernie pisaliśmy w poprzednim numerze TYGODNIKA. Siedmiokilometrowy tor wyścigowy dla samochodów projektowany przez światowej sławy ekspertów oraz park technologiczny dla badań i rozwoju, hotel, spa i centrum rekreacyjne, ale również osiedle domów jednorodzinnych mają się składać na kompleks Polonez Gate, który powstać ma w ciągu dwóch lat w Odrowążu. W Urzędzie Miejskim poznaliśmy pomysłodawców inwestycji, która już na samym starcie wywołała wielkie emocje. Dwóch kierowców
O projekcie opowiadali Stefan Sikora oraz Peter Hansen. Obaj panowie mają doświadczenie jako kierowcy rajdowi. Sikora w roku 2008 założył firmę Stefmar, zajmującą się inwestowaniem w nieruchomości i rozwojem nowych projektów deweloperskich, współtworzył sieć klinik stomatologicznych Moto Med oraz spółki Bio Med zajmującej się odpadami przemysłowymi. Hansen jest Duńczykiem, pracował m.in. w Azji i Australii. Od 1999-2003 był Dyrektorem Generalnym Australijskiej Federacji Sportów Motorowych. CAMS jest odpowiedzialny za sportową organizację Grand Prix Australii Formuły 1, innych mistrzostw świata i narodowych. W 2003 założył międzynarodową firmę specjalizującą się w doradztwie biznesowym. Świadczy ona usługi doradcze i zarządcze dla rządów i organizacji gospodarczych, pragnących rozwijać na dużą skalę sport, styl życia i obiekty rozrywkowe.
O inwestorach
Panowie nie ujawniali jednak szczegółów dotyczących inwestorów. - Inwestorzy pochodzą z Europy Zachodniej i Polski. Na tym etapie 80 procent inwestorów z Europy Zachodniej zobowiązało się do zainwestowania w ten projekt. 20 procent to polscy inwestorzy - mówił Peter Hansen. Jak dodał inwestorzy zagraniczni będą mogli zainwestować jednak 50 procent. - Obniżyliśmy to, bo chcieliśmy dać szansę polskim, lokalnym inwestorom - zaznaczał. Pytania bez odpowiedzi
Inwestycja może powieść się przy wsparciu stąporkowskiego magistratu. Konieczne jest uchwalenie przez Radę Miejską planu zagospodarowania przestrzennego, a sama procedura może potrwać kilka lat. Jeśli radni zdecydują o przystąpienia do przygotowania planu, inwestorzy będą mogli ruszyć z inwestycją. Wiele pytań, ale i wątpliwości ma jednak burmistrz Dorota Łukomska, która w dniu konferencji przebywała na urlopie i nie uczestniczyła w spotkaniu z mediami. Odniosła się do tego w oświadczeniu opublikowanym na Facebooku. -
"Na papierze"
Spodziewałam się szczegółów, a nie usłyszałam o nich, dot. m. in. planu i źródeł finansowania inwestycji - konkretów, bo sformułowanie "konsorcja bankowe i prywatni przedsiębiorcy" to pojęcia puste. Inwestorem są osoby prywatne, nie gmina, natomiast gmina nie podejmie jakichkolwiek decyzji, które by ewentualnie leżały w kompetencjach jst do czasu przedłożenia szczegółowych danych, informacji - konkretów, które następnie zostaną poddane analizie i wypowiedzą się w tym zakresie stosowne organy Państwa i co najważniejsze - Mieszkańcy Odrowąża - pisze Łukomska. - Dla mnie póki co - do momentu uzyskania danych, o których piszę powyżej - tematu nie ma i nie zatwierdzę jakiejkolwiek decyzji podległych mi Urzędników do czasu 100% pewności powodzenia inwestycji - czytamy.
Pod nadzorem
Jak zapewnia temat inwestycji jest "na tapecie" w magistracie. - Od początku sprawa analizowana jest i znajduje się w nadzorze sekretarza gminy, także tutaj przekonana jestem, że te wstępnie przekazane nam ewentualnie w przyszłości dokumenty będą bardzo uważnie przeanalizowane i skonsultowane przede wszystkim z Mieszkańcami. Natomiast żeby ruszyć w ogóle z rozmowami z mieszkańcami urząd początkowo musi zobaczyć "na papierze" konkrety takie jak przede wszystkim źródła finansowania jak i wszelką inną dokumentację w tym zakresie - kończy burmistrz Stąporkowa.
Komentarze opinie