
21 lipca br., przed południem, mundurowi funkcjonariusze z KPP Końskie próbowali za trzymać i mercedesa. Kierująca autem ani myślała spełnić wymagań policjantów. Docisnęła gaz do dechy i uciekała. Potem okazało się, że miała w organizmie 2 promile alkoholu, więc nie było się czym chwalić...
Jak informował nas st. sierż. Krzysztof Bernat, z koneckiej policji, w niedzielne przedpołudnie policjanci z koneckiej jednostki zatrzymywali do kontroli drogowej mercedesa, którym, kierowała 27-letnia mieszkanka gminy Końskie. Dodała gazu i odjechała. Podczas uciekania spowodowała zagrożenie w ruchu lądowym. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli za mercedesem. Dyżurny KPP w tamtejszy rejon skierował inne dostępne, wolne patrole. Z uwagi na działania policjantów i kiedy dalsza jazda kobiety okazała się bezskuteczna, po zaledwie 3 kilometrach, kierująca postanowiła się zatrzymać, bo w Modliszewicach do mercedesa dotarły radiowozy, które zablokowały jej drogę.
Policjanci na początek sprawdzili trzeźwość 27 -latki. Okazało się, że w organizmie miała 2 promile alkoholu. Noc z niedzieli na poniedziałek spędziła w policyjnym areszcie. Za swoje poczynania odpowie przed sądem.
Dodać należy, że art. 178b Kodeksu karnego brzmi: "kto, pomimo wydania przez osobę uprawnioną do kontroli ruchu drogowego, poruszającą się pojazdem lub znajdującą się na statku wodnym albo powietrznym, przy użyciu sygnałów dźwiękowych i świetlnych, polecenia zatrzymania się pojazdu mechanicznego nie zatrzymuje niezwłocznie pojazdu i kontynuuje jazdę podlega karze pozbawienia wolności do lat 5."
MAK
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie