Odwiedzają szopki, myjnie, sklepy i salony kosmetyczne. Kradną wszystko.
W gminie Stąporków na myjni automatycznej swoje specjalistyczne umiejętności chciał pokazać przestępca małego kalibru. Usiłował dostać się do kasetki z pieniędzmi znajdującej się wewnątrz automatu do przyjmowania pieniędzy za świadczona usługą, umycia auta. Nie popisał się umiejętnościami. Zabezpieczenia kasetki i włączenie się alarmu gdy tylko zabierał się do dzieła, wystraszyło go na tyle, że odstąpił od roboty.
Na terenie ogródków działkowych w Końskich złodziej wyłamał zamki i zabezpieczenia do szopki na narzędzia. Gdy już uporał się ze skoblami, wrzeciądzami, wcisnął się do środka niewielkiego pomieszczenia. Wychodząc na powietrze zabrał ze sobą piłę spalinową do cięcia drewna i wkrętarki. Właściciel oszacował straty na 900 złotych.
W jednym z salonów kosmetycznych w Końskich nieznana osoba, która tym czynem uzyskała miano złodzieja, wykorzystała chwilową nieuwagę personelu. Z prywatnej torebki 31 –letniej pracownicy ukradła 700 złotych w gotówce.
Kobieta przyjechała rowerem do Smykowa, do przychodni. Chciała skorzystać z porady lekarskiej. Postawiła rower przed drzwiami i weszła do przychodni. Gdy wychodziła jednośladu już nie było. Stroskana nie miała czym odjechać do domu. Rower wart był 100 złotych, ale ciągle był użytkowany - opowiedział nam złodziejskie wyczyny st.sierż.Piotr Przygodzki, oficer prasowy koneckich policjantów.
Komentarze opinie