Z Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Jóźwikowie w sobotę 13 lutego oddaliły się dwie wychowanki, a następnego dnia kolejnych sześć dziewcząt. Kilka z nich policja zatrzymała w Kielcach i Kuźniakach. Nie wszystkie zostały odnalezione.
Młodzieżowy Ośrodek Wychowawczy w Jóźwikowie, w gminie Radoszyce utworzono w budynku dawnej szkoły podstawowej, która później pełniła rolę Muzeum Walk Partyzanckich na Kielecczyźnie. Ośrodek pełni rolę placówki resocjalizacyjnej. Przeznaczony jest dla dziewcząt od 15 do 18 lat, niedostosowanych społecznie, które są tu kierowane przez Ośrodek Rozwoju Edukacji w Warszawie, między innymi na podstawie stosownego postanowienia sądu rodzinnego. W ośrodku przebywa 17 wychowanek z różnych regionów Polski. Docelowo w Jóźwikowie będzie przebywać 30 dziewcząt.
Nielegalne oddalenie się
Tymczasem 13 lutego około południa z ośrodka, bez pozwolenia, oddaliły się dwie wychowanki 16 - i 17 -latka. - Po informacji uzyskanej o tym fakcie od dyrekcji ośrodka, rozesłaliśmy wiadomości do komend powiatowych sąsiadujących z nami powiatów. I około godziny 20, funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach spotkali na dworcu PKP w Kielcach obie dziewczyny. Zostały odwiezione do ośrodka a Jóźwikowie - mówi sierżant Iza Supernat, rzecznik prasowy komendanta powiatowego policji w Końskich. Następnego dnia około godziny 16 doszło do podobnego czynu. Nielegalnie oddaliły się trzy 15 -letnie dziewczyny i trzy 17 -letnie wychowanki. I znów informacje od dyrekcji ośrodka zostały przekazane komendom powiatowym, komisariatom policji. Późnym popołudniem 14 lutego funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Strawczynie odnaleźli w Kuźniakach dwie dziewczyny. Poszukiwania czterech trwają. Przypuszczać można, że dziewczyny dotarły do stacji, przystanków komunikacji osobowej i są w drodze do swoich domów.
Łamanie regulaminu
Policjanci z KPP Końskie i KP Radoszyce odwiedzają ośrodek w Jóźwikowie. Prowadzą pogadanki, informują o różnych niebezpieczeństwach jakie czyhają na młode dziewczęta. Przestrzegają przed oddalaniem się z ośrodka. Wokół Jóźwikowa są tysiące hektarów gęstych lasów, w których łatwo zabłądzić. To jest jeden z argumentów. Drugim jest nielegalne opuszczanie miejsca pobytu, co jest łamaniem regulaminu ośrodka i nie wykonywaniem postanowień sądu rodzinnego, który je do Jóźwikowa skierował. Częste opuszczanie MOW będzie sprawiało trudności w pokonywaniu niedostosowania społecznego, przygotowania się do samodzielnego życia.