Reklama

Kolejne nowe auto strażackie w Końskich - powitanie volvo przez OSP. Samochód kosztował 1,1 mln złotych, zakup sfinansowany przez Narodowy i Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska, Komendę Główną PSP, Miasto i Gminę Końskie oraz OSP Końskie.

Nietuzinkowe powitanie samochodu ratowniczo-gaśniczego volvo dla druhów Ochotniczej Straży Pożarnej Końskie odbyło się w centrum miasta. W ciemnościach widowisko oświetlały czerwone race, niebieskie światła alarmowe. Tak oświetlona kawalkada wozów strażackich jednostek OSP z gminy Końskie wprowadziła nowy wóz na plac Kościuszki.

  Na powitanie kolejnego, nowego samochodu strażackiego, w tym przypadku volvo, przybyło do miasta dziesięć samochodów z jednostek OSP. Nieco wcześniej samochody dotarły do Modliszewic, gdzie zestawiono kolumnę, z żukiem z Pomorzan, na czele.

 W dymie czerwonych rac

  Na placu Kościuszki, w Końskich gromadzili się ludzie ciekawi zjawiskowego widowiska. No, niby wielkiego mrozu nie było, ale nawet te kilka stopni poniżej zera i wiatr dawały się w skórę oczekującym. Ale i takie przeciwności nie odstraszyły mieszkańców miasta. Słuchano meldunków, gdzie znajduje się nowy wóz, który do Końskich zmierzał z Częstochowy. A to już był w Czermnie, to Fałkowie, no już jest w Rudzie Malenieckiej, wreszcie zajechał do Modliszewic. Teraz kawalkady oczekiwano w Końskich. Na sygnałach dźwiękowych, niebieskich "kogutach", pojawiła się na rogatkach miasta. Z ronda kolumna wjechała w ulicę Piłsudskiego, dotarła do Placu Kościuszki. Okrążyła plac. Gdy samochód OSP KSRG Końskie jako ostatni w kolumnie pojawił się w pobliżu Pomnika Kościuszki , strażacy odpalili race, podnieśli do góry. I w takiej scenerii, chmurze dymy i czerwonych światłach volvo koneckich strażaków powoli okrążył plac, po czym zatrzymał się na wydzielonym miejscu.

 Pokropiony szampanem i radością

 Gdy tylko samochód zatrzymał się władze miasta i stowarzyszenia koneckich strażaków solidnie pokropiły go spienionym szampanem. W tym momencie okazało się, że z kabiny volvo wysiadł Jarosław Kowalczyk, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej Końskie, a za kierownicą siedział Jarosław Kusiak, znakomity kierowca, który do tej pory do akcji prowadził jelcza, jaki strażacy w Końskich posiadali. Tu wypada dodać, że wspomnianego jelcza OSP Końskie uzyskało od JRG PSP Końskie. Powitanie volvo trwało. Druhowie strażacy otwierali wszystkie schowki w samochodzie. Pokazywali, że są... puste, ale część sprzętu ratowniczego posiadają i niebawem go w nich umieszczą.

Rządowa dotacja i kasa gminy

Samochód ratowniczo-gaśniczy volvo, kosztował 1,1 miliona złoty. Zakup sfinansowały Narodowy i Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska, Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej, Miasto i Gmina Końskie oraz Ochotnicza Straż Pożarna w Końskich.

 -Będzie służył – jak planują koneccy druhowie, długie lata - o czym przekonywał nas dh Tadeusz Nowakowski, brygadier w stanie spoczynku, a zarazem działacz struktur gminnych, powiatowych i wojewódzkich tego stowarzyszenia. Pozostaje jeszcze do spełnianie jedno zadanie – poświęcenie samochodu. Ta uroczystość odbędzie się przy najbliższej okazji.

 Nawiasem mówiąc,   choć radości wśród koneckich strażaków było wiele, to żaden z nich, na powitanie samochodu nie całował go w zderzak albo atrapę. Żarty żartami, a samochód jest dla mieszkańców ważny, jak ktoś z rodziny, ktoś kto często ratuje życie, zdrowie, mienie. 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do