Kilka minut przed godzina 16 piorun uderzył w dom mieszkalny. Wybuchł pożar, który błyskawicznie ugasili druhowie OSP Słupia Konecka i dwa zastępy JRG Końskie.
Kilka minut po godzinie 16, po ogłoszeniu alarmu pożarowego do Rudy Pilczyckiej, gdzie piorun uderzył i zapalił dom mieszkalny przybyli druhowie OSP Słupia Konecka dowodzeni przez dh Mateusza Zająca. Kilka minut później przybyły w Końskich dwa zastępy JRG i kierowanie akcją objął asp. sztab. Rafał Kwapisz. Akcja nabrała tempa. Mieszkańcy domu powiedzieli strażakom, że w dom uderzył piorun. Budynek murowany, konstrukcja drewniana więźby kryta pokryta blachą. Spod blaszanego pokrycia dachu ganku wydobywał się dym. Osób poszkodowanych nie było.
Szybko pożary ugasili
Strażacy ratownicy i druhowie weszli na dach ganku. Odkręcili arkusz blachy, spod którego wydobywał się dym. Zmontowali linię gaśniczą i strumieniem wody gasili palącą się konstrukcję drewnianą dachu. Sprawdzili cały przewód kominowy oraz poddasze kamerą termowizyjną. Nie stwierdzili podwyższonych wartości temperatur. Natomiast za pomocą detektora wielogazowego skontrolowali wszystkie pomieszczenia domu. Gazów szkodliwych nie stwierdzili – relacjonował nam st. kpt. Mariusz Czapelski, oficer prasowy koneckich strażaków PSP i dodał, że gdy strażacy wracali od gaszenia domu w lesie zauważyli płonące pojedyncze drzewo, które prawdopodobnie również zapaliło się od uderzenia pioruna. I z tym zagrożeniem strażacy sobie poradzili.
to nie od pioruna, tylko dziadek pierdnął, babka bznęła i chałupa się zapoleła