Reklama

Okradli domek użytkowany latem

08/05/2019 19:00
Policjanci zatrzymali 31 - i 42 –letnich mężczyzn, mieszkańców gminy Fałków, podejrzanych o włamanie i okradzenie domku letniskowego. Mężczyźni noc spędzili w areszcie. Przyznali się do włamania i kradzieży. Zostali zwolnieni, poszli do domu. Będą czekać na wezwanie do sądu, który orzeknie o ich winie i karze.


W Fałkowie przy ul.Przedborskiej stoi dom. Zwyczajny  jednorodzinny, lecz tylko czasami  zamieszkały. Ludzie, którzy korzystają z niego przyjeżdżają  z Tychów na Śląsku,  jedynie  w sezonie letnim. Ludzie z okolicy mają na domek baczenie.

Zabrali nawet lustro z zegarkiem

Około godziny 13, koło domu kręciło się dwóch mężczyzn.  Nikt ich nie znał, a tym bardziej nikt nie przypuszczał, by panowie tu mieszkali, lub się domem opiekowali. Toteż ktoś jakby wyczuł, że mężczyźni dobrych zamiarów nie mają. Zadzwonił do funkcjonariuszy Komisariatu Policji w Radoszycach.  Opowiedział o podejrzeniach, że coś niedobrego się święci. Policjanci wsiedli do radiowozu i pojechali do Fałkowa.

Tymczasem dwaj mężczyźni włamali się do domu. Dokładnie go zlustrowali. Co im przypadło do gustu, zabierali. I tak wynieśli z domu i... ponieśli ze sobą na "metę"  butlę gazową 11 kg z propan butanem, piecyk gazowy do ogrzewania, kuchenkę mikrofalową, oraz bardzo fajny gadżet – lustro z zegarem elektronicznym.

W areszcie

Gdy policjanci przybyli na miejsce wskazywane przez ludzi, nikogo nie było. Jednak z zostawionych śladów funkcjonariusze ustalili, że jednak ktoś do domu się włamał. Policjantom udało się namierzyć złodziei. Jak przypuszczali jeden miał 31-, drugi 42 –lata.  Pojechali do ich domów. Zastali nie tylko obu sprawców, ale też przedmioty, które niedawno z domu wyprowadzili. Obu podejrzanych przywieźli do aresztu Komendy Powiatowej Policji do Końskich. Tu noc  spędzili na bardzo twardych pryczach.

Przesłuchanie

Po noclegu w areszcie obaj mężczyźni zostali przesłuchani. Przyznali się do włamania i kradzieży przedmiotów o wartości 300 złotych. Zostali zwolnieni do domu. I będą oczekiwać na wezwanie do sądu, który zdecyduje o ich winie i karze – podsumował st. sierż. Piotr Przygodzki, oficer prasowy koneckich policjantów.

MARIAN KLUSEK

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do