Oszustwo za oszustwem. Internetowe ofiary

Co pewien czas przypominamy naszym czytelnikom, że na portalach internetowych hasają złodzieje, oszuści i różnego rodzaju przestępcza menażeria. Korzystają z niewiedzy, łatwowierności, nieostrożności kupujących i kpiąc w żywe oczy okradają klientów ich własnymi rękami. Bo ci muszą wpłacić na konto za wybrany towar, który nigdy się nie pojawi.

Mieszkaniec Końskich za pośrednictwem internetowego portalu ogłoszeniowego zaoferował do sprzedaży czapkę. Z mężczyzną skontaktowała się osoba zainteresowana zakupem oraz wysłał mu link. Sprzedający kliknął w otrzymany link, przy jego pomocy zalogował się do bankowości elektronicznej oraz uzupełnił dane karty płatniczej. Ostatecznie mężczyzna stracił 1.300 złotych.

Za pośrednictwem Internetu 30-latek zawarł umowę na zakup 4 ton stali zbrojeniowej. Stal kosztowała blisko 22.000zł. Mężczyzna na wskazany rachunek przelał zaliczkę w kwocie 11.000 zł. Do chwili obecnej pokrzywdzony nie otrzymał zamówionego towaru jak również zwrotu pieniędzy. 

Korzystając z jednego z portali ogłoszeniowych 40 -latek znalazł ofertę dotyczącą sprzedaży pojazdu marki Fiat 126p. Po ustaleniu szczegółów transakcji, wpłacił 1.000 złotych zaliczki na konto sprzedającego, po czym kontakt z oferentem się urwał.

Na jednym z portali ogłoszeniowych 49-latek kupił telewizor za kwotę 420 złotych. Mężczyzna wpłacił pieniądze na konto sprzedającego, jednakże do dnia dzisiejszego nie otrzymał telewizora jak też zwrotu wpłaconej zaliczki, a kontakt z oferentem się urwał. 

43-latek skorzystał z jednego z portali aukcyjnych. Kupił części do samochodu za 700 złotych. Pewnie po zakończeniu transakcji żałuje tej znajomości, bo wpłacił pieniądze na wskazane przez sprzedającego konto, jednakże do chwili obecnej nie otrzymał towaru. I jak zwykle w takich przypadkach transakcji z oszustem, kontakt z oferentem się urwał.

MARIAN KLUSEK