O godz. 17 stanowisko kierowania PSP w Końskich poinformowano, że pali się budynek gospodarczy w Mninie. Do gaszenia pożaru jako pierwsza pojechała OSP z Mnina.
Strażacy dotarli do pożaru. Najpierw ustalili, że w pomieszczeniu gospodarczym, które adoptowano na tzw. letnią kuchnię pali się instalacja elektryczna. Strażacy i druhowie strażacy odłączyli w skrzynce rozdzielczej zasilanie elektryczne budynku. Wtedy dopiero jednym strumienie wody ugasili palącą się natynkową instalację elektryczną.
Następnie zaczęli rozbierać część dachu krytego blachą, by wykluczyć jakiekolwiek ogniska pożaru. Usunęli siano, które było na stropie i tam znaleźli zarzewia ognia. Ugasili je wodą. Kamerą termowizyjną sprawdzili konstrukcję dachu. Nic podejrzanego nie wykryli – m mówi st.kpt.Mariusz Czapelski, oficer prasowy KP PSP Końskie i dodał, że czas dojazdu jednostek pożarniczych był wydłużony, bowiem gospodarstwo znajdowało się znacznie oddalone drogi asfaltowej i samochody strażackie miały do pokonania trudności na drodze dojazdowej. W akcji gaśniczej, która trwała prawie dwie godziny udział brało 17 strażaków i druhów z OSP Mnin, Słupia Konecka i JRG Końskie, którymi kierowali - dh Ireneusz Sobczyk, dh Mateusz Zając i asp. sztab. Arkadiusz Wnukowski.
Komentarze opinie