
Prace związane z rewitalizacją parku miejskiego w Końskich dobiegają końca. Wykonawca utwardza alejki, a wszystkie prace mają zostać zakończone do końca kwietnia 2023 roku. Wartość inwestycji w parku opiewa na 11,5 mln zł, z czego 7,5 mln złotych pochodzi z funduszy Unii Europejskiej. Roboty wykonuje firma Park-M Poland ze Starego Sącza.
Prace remontowe, rewitalizacyjne z koneckim parku przebiegają zgodnie z harmonogramem. Wielu mieszkańców zdziwi nowy wystrój parku, zmiana traktów spacerowych jak i nawierzchnie alejek.
Burmistrz informuje, że po odnowieniu zabytków takich jak altana czy kapliczka, przyszedł czas na ostatni element, czyli utwardzanie alejek parkowych. Altanka była pierwszą jaką ekipy remontowe zajęły się z odbudową. Altanka w urządzanym w stylu francuskim została wybudowana w II połowie XVIII wieku według projektu projektu Franciszka Marii Lanciego. W północnej części wybudowano dwie altanki, symetrycznie po bokach głównej osi parkowej, zamkniętej od północy okazałą bramą, otoczone zielenią. Altana, która przetrwała do naszych czasów powstała prawdopodobnie w drugiej połowie XVIII wieku. Na planie ośmioboku z dużymi arkadowymi otworami w każdej ścianie. Konecczanie byli przekonani, że zrobiona jest z ciosu kamiennego, a okazuje się, że z kamienia wykonane są nadproża i ozdoby. Zawsze była elementem dekoracyjnym parku. Nie posiadała dachu, ani stropu. Nie było okien, ani drzwi z kratami zabezpieczającymi przed złodziejami. Bo też nigdy nie pełniła żadnej roli gospodarczej. Ale na przełomie XX i XXI wieku, ktoś podumał i wymyślił, by altanka przynosiła miastu dochód. Zrobiono betonowy strop, dach z blachy. Zamontowano okna, drzwi i fatalnie wyglądające elementy ochrony przed złodziejami, kraty. To wszystko zostało zmienione i altanka wypiękniała.
Neogotycka kapliczka Matki Boskiej, wybudowana w 1840 roku według projektu – słynnego mieszkańca Końskich, później Fałkowa, gdzie się ożenił - architekta Franciszka Maria Lanciego, została w 2001 roku zrujnowana przez przewracające się drzewo. Odbudowana w 2005 roku. W ramach rewitalizacji parku była odnawiania w 2021 roku. Budowla z kamienia piaskowca został oczyszczona z glonów osiadłego kurzu. I teraz szczególnie pięknie zdobi ten fragment koneckiego parku.
Odsłonięty zostanie mostek z płaskorzeźbami. W niższej partii mostu nad lustrem płynącego Nilu – jak nazywano wówczas ciek wodny, na kamiennych cokołach były głowy trytona, meduzy, niedźwiedzia. Odnawiane w 1976 roku zdobiły budowlę. Gdy ktoś ukradł jedną z płaskorzeźb, mostek zasypano. I taka sytuacja trwałą do momentu rozpoczęcia prac renowacyjnych. Przeprowadzono rekonstrukcję mostku z XVIII wieku, wraz z kamiennymi lwami, pełniącymi funkcję gargulców plujących wodą. Będą nawiązywać do pierwotnego strumienia biegnącego przez konecki park. Mostek będzie wykończony elementami żeliwnymi i kamiennymi z piaskowca. Obok jest urządzona na nowo tzw. górka parkowa, która w pierwotnym stanie została usypana na piwnicy – lodowni pałacowej.
Już jawią się przed ludźmi, którzy przebudowywany park odwiedzili, docelowe nawierzchnie chodników, alejek. Jak informuje Krzysztof Obratański, burmistrz Końskich, nie wszędzie królować będzie utwardzone kruszywo, którego użycie wymusił Świętokrzyski Konserwator Zabytków. Gminie udało się wynegocjować z nim by dwie główne aleje miały inne zastosowanie. Droga od bramy przy ulicy Zamkowej do ulicy Sportowej będzie asfaltowa i posłuży jako droga techniczna do obsługi parku. Natomiast trasa od ulicy Mieszka do centrum przed fontanną będzie miała nawierzchnię granitową.
Od strony ulicy Sportowej wykonawca chodniki wykańcza warstwą kruszywa wskazanego dla nawierzchni w zabytkowym Zespole Parkowo-Pałacowym. Większość alejek pokryta zostanie utwardzonym kruszywem, jednak dwie główne drogi przecinające park będą miały inną nawierzchnię. Trasa z ul. Zamkowej do Sportowej będzie pełnić rolę technicznego przejazdu i wykonana zostanie z asfaltu. Zaś trakt od ulicy Mieszka do centrum między skrzydłami Urzędu Miasta, przed fontanną będzie miała nawierzchnię granitową.
Podobnie jak podczas prac przy altance, ze stojącej obok bramy parkowej również zerwano tynk. I oczom ludzi ukazał się mur wykonany z różnych materiałów budowlanych jak kamień ciosany – nadproża i elementy ozdobne, cegła cementowa, cegła palona. Takich bram park posiadał cztery. Do naszych czasów dotrwały trzy. Niegdyś na filarach wisiały skrzydła bramy i w razie potrzeby je otwierano, zamykano. W niektórych są zamocowane części zawiasów. Przy ul. 1 Maja, z ziemi odgrzebano fragmenty murku, na którym niegdyś opierały się sztachety płotu jaki okalał i chroniący park przed intruzami. I murek jest również odnawiany, budowany na nowo według starej dokumentacji.
W koneckim parku, w murze graniczącym z ulica Partyzantów jest Domek Wnucząt, dwie baszty, dwustronna kapliczka. Po przeciwnej stronie ulicy Partyzantów stoi Glorietta. Te i inne zabytkowe budowle na razie nie są odnawiane. Niemniej na basztach widać ząb upływającego czasu. Odpadają tynki, choć wcale nie tak dawno je uzupełniano. Szczęścia nie ma również Domek Wnucząt. Soi pusty, zamknięty na sztaby i antaby.
A tymczasem do końca kwietnia 2023 roku czekamy na przekazanie parku mieszkańcom.
MARIAN KLUSEK
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie