Nie posiadał prawa jazdy, był pijany wsiadł za kierownicę. Na drodze z Przybyszów roztrzaskał bmw na drzewie poza jezdnią. Został przewieziony do koneckiego szpitala.
Od wsi Przybyszowy, ok.godz. 11, do drogi krajowej K42 jechało bmw. Kierował nim 24-letni mężczyzna. Gdy nieco później policjanci przebadali go alkomatem, okazało się, że w organizmie miał prawie 1,8 promila alkoholu. Młody człowiek nie posiadał prawa jazdy. W aucie podróżowało dwóch pasażerów. Na pewnym odcinku droga z Przybyszów do K42 wiedzie przez las i właśnie tam kierowca stracił panowanie nad samochodem. Na łuku drogi zjechał na lewe pobocze i bokiem samochodu uderzył w drzewo. Auto niemal się roztrzaskało. Pasażer, 26-letni mężczyzna, złamał kość udową prawej nogi. Ambulans przetransportował na SOR koneckiego szpitala, gdzie pozostał na leczeniu, na oddziale ortopedii. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo – poinformowali nas koneccy policjanci.
Wycinali karoserię
Gdy dwa zastępy strażaków JRG i zastęp OSP Kazanów dowodzeni przez kpt. Adriana Kowalika dotarły na drogę wiodącą z Przybyszów dwie osoby z bmw o własnych siłach opuściły auto. Po zderzeniu z drzewem zdeformowane zostały prawe przednie drzwi. Nie można było ich otworzyć. Pasażer, który doznał obrażenia nogi, został w samochodzie. Używając narzędzi hydraulicznych, nożyc, rozpieraków strażacy wycinali karoserię, by dostać się do rannego. Równocześnie w samochodzie odłączyli akumulator od instalacji i sprawdzili, czy nie wyciekają płyny eksploatacyjne. Gdy już wycięli dostęp do uwięzionego mężczyzny strażacy z ratownikami medycznymi przetransportowali go na noszach do karetki pogotowia. Poszkodowany został zabrany z miejsca zdarzenia do SOR w Końskich. Działania ratownictwa drogowego trwały nieco ponad godzinę – posumował akcję st.kpt.Mariusz Czapelski, oficer prasowy koneckich strażaków PSP.
Komentarze opinie