
Policjanci zatrzymywali w centrum Końskich opla astrę. Kierowca zadziałał odwrotnie, nadepnął gaz i pognał ulicą Warszawską w kierunku Gowarczowa. Dotarł do Bębnowa, gdzie auto dachowało. Na SOR pobrano mu krew do badań, czy aby nie był pod wpływem substancji psychoaktywnych.
Około południa 4 listopada 2023 roku, policjanci z Ogniwa Patrolowo Interwencyjnego KPP Końskie, podjęli pościg za oplem astrą. Okazało się, że 38-letni kierujący wspomnianym ople, w centrum Końskich nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Policjanci zatrzymywali go sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi.
Szofer jakby ich nie słyszał. Dodał gazu i mknął ulica Warszawską w kierunku Gowarczowa. W Bębnowie stracił panowanie nad kierownicą i astra dachowała. Tam też został zatrzymany – jak to podkreślił sierż. Krzysztof Bernat oficer prasowy koneckiej policji - w stanie nie zagrażającym życiu trafił na Szpitalny Oddział ratunkowy. Kierowca był trzeźwy, lecz w szpitalu pobrano mu krew do badania na zawartości środków psychoaktywnych w organizmie. A w finale, jego sprawą zajmie się sąd.
MAK
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dlaczego tyle młodych i wartościowych ludzi nie może dostać pracy w redakcjach, a do takowej zostaje dopuszczona osoba, która ma problemy z poprawnym napisaniem znaków diakrytycznych, interpunkcji czy myli semantykę słów?
tak dziś przygotowuje się ludzi w szkołach,że piszą jak piszą,pewnie też czytać ze zrozumieniem nie umieją,może trzeba wprowadzić maturę w szkołach podstawowych,poza tym kłania się czytanie książek