Pojechał na koncert, do domu już nie wrócił. Rodzina i przyjaciele proszą o pomoc [ZDJĘCIA]

Dla pochodzącego z gminy Iłża, Filipa Nachyły to miał być magiczny wieczór. Los sprawił jednak, że młody mężczyzna nie wrócił do miejsca zamieszkania. Od kilkudziesięciu godzin, 27-latka szukają już nie tylko policjanci, ale również rodzina, przyjaciele oraz najbliżsi. Gdzie jest i co się z nim stało?


Na razie tak postawione pytanie, pozostaje bez odpowiedzi. Filip Nachyła ma 27 lat. Jak dowiedział się portal konecki24.pl, po raz ostatni widziano go w miniony piątek (12 lipca). Właśnie tego dnia, na PGE Narodowym w Warszawie odbywał się koncert legendarnej grupy muzycznej Bon Jovi. Ostatni kontakt z mężczyzną nawiązano między godz. 22, a 22.30. Było to pod koniec koncertu. Pochodzący z gminy Iłża, nie wrócił na noc do domu.

Mężczyzna ubrany był w ciemną koszulkę z logiem „Levi`s”, jeansy oraz sportowe buty. Z informacji, jakie dotarły do śledczych wynika, iż ma ok. 180 cm wzrostu, 90 kg wagi. Kolor włosów: ciemny blond, kolor oczu: brązowe. Ma bliznę w okolicach prawej stopy. Co istotne, z punktu widzenia osób zaangażowanych w poszukiwania, telefon zaginionego po raz ostatni logował się podczas weekendu na warszawskim Solcu, w okolicach szpitala (Warszawa Powiśle). Od tej pory jest nieaktywny.

Trop związany z obecnością 27-latka w placówce medycznej został już sprawdzony przez policjantów. Nie potwierdził się. Mężczyzny w szpitalu nie było. W poszukiwania zaangażowali się również znajomi mężczyzny, którzy m.in. za pośrednictwem popularnego portalu społecznościowego udostępniali informację na ten temat.

Jeżeli ktokolwiek posiada informacje dotyczące miejsca pobytu Filipa proszony jest o kontakt z komisariatem policji w Warszawie przy ul. Wilczej 21 pod numerem telefonu (22) 603 82 39. Martwią się o niego rodzice oraz bliscy. Jeżeli możecie, to proszę udostępnijcie ten post by dotarł do szerszego grona odbiorców – napisano w niedzielę (14 lipca) w poście na profilu „Zaginieni przed laty”.

fot. FB  Zaginieni przed laty