
12 sierpnia wizytę w Końskich złożył poseł Krzysztof Lipiec z PiS. Na bazarze miejskim kolportował gazetę "Polska Ziemia". Podczas spotkania z dziennikarzami krytycznie wypowiadał się o polityce obecnego rządu
Około godziny 9, na koneckim bazarze sprzedających i kupujących jest bardzo wielu. Ludzie rankiem przychodzą po "zieleninę" owoce, wyroby mięsne, bowiem z upływającym czasem słonce grzeje coraz mocniej. Trudno wtedy spacerować. A bez tego nie da rady zaopatrzyć się w potrzebne produkty rolne i sadownicze.
Coraz cieplej
I w takich warunkach, gdy robiło się coraz cieplej, na bazarze, z gazetami Polska Ziemia pod pachą pojawił się poseł Krzysztof Lipiec z Prawa i Sprawiedliwości. Rozdawał mijanym ludziom wspomniana gazetę, komentował pisane tam artykuły toczące się głównie rolnictwu. Na bazarze pojawili się również starosta konecki, Grzegorz Piec i działacze "Republiki Koneckiej" – Dariusz Banasik, Jacek Werens, Urszula Przygodzka i Ewa Samson. Ci również kolportowali qazety.
Między konsumentami i handlowcami
Po pracowitym spacerze między stoiskami, straganami bazaru poseł Krzysztof Lipiec mówił do dziennikarzy – cieszę się, że dzisiaj razem ze mną tutaj na targu jest pan starosta konecki, są radni powiatu koneckiego i chciałem im za to gorąco podziękować. Rozdajemy gazetę Prawa i Sprawiedliwości "Polska Ziemia". Każdego roku pod koniec lata okolicach dożynek staramy się gazetą zwrócić uwagę i nasz przekaz do rolników, jak i również do tych, którzy korzystają z dóbr wyprodukowanych przez rolników, a więc do konsumentów. Jesteśmy za tym, aby można było pogodzić interesy rolników, jak i konsumentów. Rzecz polega na tym, żeby rolnik za wyprodukowane produkty żywnościowe mógł otrzymać jak najlepszą cenę, a konsument w mieście płacił za te produkty jak najmniejszą cenę. I to jest możliwe. Oczywiście rolnicy się organizują w różne przedsięwzięcia i starają się pomijać pośredników, którzy zbijają na tym największy kapitał. Ale właśnie targowisko miejskie jest dobrym takim miejscem, gdzie można te interesy godzić. I my to słyszymy, bo rozdając te gazety z ludźmi rozmawiamy.
Z KPO tylko dla swoich
Polskie rolnictwo nie jest w najlepszej kondycji. Sytuacja jest coraz gorsza pod rządami "Koalicji 13 grudnia". Ceny zboża kształtują się niekorzyść rolników. Za tonę zboża płacono 1.500 złotych, a teraz mniej niż 800 złotych. Za rządów PiS były również dopłaty, gdy mieliśmy do czynienia z napływem taniego zboża, tzw. technicznego, za przyzwoleniem Unii Europejskiej docierało na nasz rynek. Myśmy wtedy wbrew UE zamknęli granice dla produktów żywnościowych sprowadzanych z Ukrainy, co chroniło polski rynek. Obecnie UE podpisała umowy na sprowadzanie z Ameryki Południowej taniej żywności. A to będzie ogromną konkurencją dla polskiej, dobrej żywności. My jak i polscy rolnicy na takie rozwiązanie się nie godzimy. Najgorsze jest to, że rząd Donalda Tuska nie potrafił na salonach Unii Europejskiej znaleźć tzw. mniejszości blokujące, aby tę niekorzystną umowę dla polskiego rolnictwa, w UE zablokować. Nie wszystko jest stracone. Apelujemy do Tuska żeby wspomnianą pracę w unii wykona. Bo jest jeszcze szansa na znalezienie mniejszości blokującej. Francja podobnie jak Polska jest tym bardzo zainteresowana. I kolejny problem własności polskiej ziemi. My chroniliśmy ziemię przed wykupem przez podmioty zagraniczne. Pan prezydent Karol Nawrocki postulował by przedłużyć o 10 lat zakaz wykupu przez podmioty zagraniczne. Mam nadzieję, ze ta inicjatywa będzie dobrze przyjęta. I jeszcze kwestia Krajowego Planu Odbudowy i jego finansowania. Akurat dla rolników rząd Donalda Tuska nie przewidział żadnych projektów dofinansowania. A projekty, które zostały zapisane przez rząd PiS, zostały wykreślone. Głownie dotyczące podmiotów pracujących w przetwórstwie rolno-spożywczym. I ostatnia afera, która pokazuje, że pieniądze z KPO były tylko dla swoich – podsumował poseł i pojechał do następnej miejscowości, gdzie przekaże ludziom gazetę i swoje spostrzeżenia o sytuacji w Polsce.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie