Trwa renowacja zbiornika wody, która według planów ma być zakończona w czerwcu 2019 roku. Będzie to niemal całkowicie nowe miejsce na wypoczynek dla konecczan.
Jak informowaliśmy trwają prace remontowe zbiornika wodnego na Starym Młynie. To będzie w Końskich kolejne - po Browarach - atrakcyjne w mieście miejsce wypoczynku. Na przebudowę miasto uzyskało pieniądze z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska – ok. 7,3 miliona złotych.
Magazyn błota
Woda wypływająca ze stawu na Browarach kluczy między Pomykowem, a Starym Młynem, po czym wpadała do zbiornika przygotowanego przez ludzi. Na mapach z dwudziestolecia międzywojennego zbiornik w Starym Młynie jest zaznaczony. Prawdopodobnie większy niż będzie po remoncie. Przypuszczać anglezy, że woda służyła do napędzania maszyn, urządzeń fabryczki, która była po drugiej stronie drogi. Może jakiś młyn, kuźnia ?! "Termoplast" powstał na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XX wieku. Niemniej wodę ze zbiornika pompowano do dawnego "Prelbudu" – fabryki domów, prawdopodobnie również do KZO, Spółdzielni "Młot" i pomniejszych firm, które tu egzystowały. Kto wie, czy nie wracała do stawu jako brudna ciecz poprzemysłowa. Nikt nie pamięta, kiedy i czy w ogóle staw był czyszczony z błota, namułów, zarośli, trzcin, które zabrały niemal połowę 3 –hektarowego terenu jaki zajmowało lustro wody. Teraz stał się magazynem błota.
Płotka z błota
Dawna zastawka piętrząca wodę została zdemontowana, a po trosze rozsypała się ze starości. Zostały dwa przyczółki, przez który dawno temu przerzucony był mostek, by ludzie mogli przedostać się do swoich domów. A woda ze stawu wypłynęła niemal całkowicie. Stróżka dawnej rzeczki płynie, wije się w najniższym poziomie i pod mostkami znika ze stawu, wpada do rzeczki Czystej.
Na mostku stoją ludzie, którzy cieszą oko tańczącymi w błocie, koparkami. Mówią nam, że w tym namule więcej jest pierwiastków chemicznych niż rozpoznanych w tablicy Mendelejewa. Ale były tu rybki. Wędkę się rzuciło, płotkę wyciągnęło, zjadło ze smakiem – dodają. A nie szkodziła pierwiastki chemiczne, przecież ryby też w tej wodzie żerowały – pytam. - A gdzie tam. Nikogo brzuch nie bolał, nikt nie umarł. Ale to błoto trujące jest – podkreślają moi rozmówcy i dodają dobitnie, że śmierdzi jak diabli !
Umowa i pieniądze
Na początku maja burmistrz Krzysztof Obratański i przedstawiciel – wyłonionej w przetargu - firmy Stawecki Holding, podpisali umowę, która na zasadzie "zaprojektuj i wybuduj" zajmie się rekultywacją, odbudową zbiorników na Browarach i Starym Młynie. Zalew Stary Młyn to znów będzie miał 3 ha lustra wody. Obrzeża zostaną przystosowane dla spacerowiczów, w utwardzone i oświetlone ścieżki. Planowany jest parking i miejsce na ognisko, pomosty i stanowiska dla wędkarzy. Będą ławki, stoły, stojaki na rowery, idt., itp. Rekultywacja zbiorników na Browarach i Starym Młynie kosztować będzie 8,67 miliona złotych. Ponad 7,3 miliona złotych gmina pozyskała z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Zgadzam się z kolega i pozdrawiam serdecznie, niech Pan Klusek zerknię głębiej w historię nawet 400 lat wstecz dowie sie jak wtedy zbiornik wygladal i moze również cos się dowie o tym jakie miał zastosowania, dla mnie rowniez to masa pozytywnych jak i negatywnych wspomnień z mlodosci, ciesze się ze po latach zaczely się prace i wreszcie zapewnienia oraz piekne slowa zaczynają przybierac użyteczną forme.
odpowiedz
Zgłoś wpis
LuckiBomber - niezalogowany
2018-09-24 15:38:12
Panie Klusek chyba pan z niewłasciwymi ludzmi rozmawiał.Cała moja mlodosc to ten staw,przesiadywanie na murku cysterny wypitego piwka i kilogramy wypalonego staffu,kapiele,wojny blotne na "poboczu" kto wie ten wie. Jakos wszyscy zyjemy i mamy sie dobrze.Wiec gdzie ta tablica mendelejewa?
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Zgadzam się z kolega i pozdrawiam serdecznie, niech Pan Klusek zerknię głębiej w historię nawet 400 lat wstecz dowie sie jak wtedy zbiornik wygladal i moze również cos się dowie o tym jakie miał zastosowania, dla mnie rowniez to masa pozytywnych jak i negatywnych wspomnień z mlodosci, ciesze się ze po latach zaczely się prace i wreszcie zapewnienia oraz piekne slowa zaczynają przybierac użyteczną forme.
Panie Klusek chyba pan z niewłasciwymi ludzmi rozmawiał.Cała moja mlodosc to ten staw,przesiadywanie na murku cysterny wypitego piwka i kilogramy wypalonego staffu,kapiele,wojny blotne na "poboczu" kto wie ten wie. Jakos wszyscy zyjemy i mamy sie dobrze.Wiec gdzie ta tablica mendelejewa?