Po libacji alkoholowej z kolegami 62-letni mężczyzna poszedł spać i już się nie obudził. Lekarz stwierdził zgon.
We wsi koło Stąporkowa kilku mężczyzn w różnym wieku znalazło sobie wspólny cel na popołudnie 17 czerwca. Było nim spożywanie alkoholu. Mężczyźni nie zważali na to, że upał dokucza, źle wpływa na ciśnienie krwi, stan chorobowy organizmu. Po spożyciu pierwszej ilości, kieliszka ciśnienie w organizmie wzrasta, a później systematycznie spada.
Około godziny 18, 62-letni mężczyzna opuścił towarzystwo i jak wynikało z jego działania, poszedł spać, co koledzy doskonale widzieli. Po jakimś czasie jeden z nich poszedł do śpiącego kolegi. Okazało się, że leży w łóżku, ale się nie rusza. Był wychłodzony. Ktoś zawiadomił pogotowie. Przybył Zespół Ratownictwa Medycznego.
Po oględzinach 62-latka medycy stwierdzili zgon. Nie było widać działania osób trzecich. Postępowanie w tej sprawie prowadzą funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Stąporkowie - relacjonował nam tragiczne zdarzenie st. sierż. Piotr Przygodzki, oficer prasowy koneckich policjantów.
Komentarze opinie