Reklama

Przypadkowa śmierć na zakręcie

02/08/2016 13:32
Jadący skuterkiem 28 -letni mężczyzna wpadł w zarośla przy ulicy Koneckiej. Następnego dnia jego ciało przypadkowo znalazła kobieta, która rowerem przejeżdżała obok tego miejsca. Policjanci wyjaśniają kulisy śmierci młodego człowieka.


W czwartek 21 lipca około godziny 14.50 konecką policję powiadomiono o zwłokach młodego człowieka, które przypadkowo znaleziono w zaroślach  obok ulicy Górniczej, która w tym miejscu przechodzi w ulicę Konecką w Stąporkowie. Obok ciała leżał skuterek. Tego mrożącego krew w żyłach odkrycia dokonała kobieta, która przejeżdżała rowerem. Zauważyła, że coś nietypowego jest w krzakach.

Skuterkiem wpadł w krzaki

- Zastanawiającym było w jaki sposób i kiedy, mężczyzna znalazł się w tym miejscu. I dlaczego  zmarł. Na miejsce wypadku przybył prokurator, który po wydobyciu zwłok  polecił umieścić je w prosektorium i przeprowadzić sekcję. Autopsja da odpowiedź na pytanie  kiedy i z jakich przyczyn  doszło do śmiertelnego wydarzenia. Pewnie wiele  teorii, jakie w tej sprawie się pojawiają  zostanie rozwianych  - sierżant sztabowy Tomasz Kruszyna, oficer prasowy koneckich policjantów.

Zdarzenie na monitoringu

Policjanci sprawdzili monitoring PKP,  jaki zamontowany jest na przejeździe kolejowym oddalonym o kilka metrów od miejsca zdarzenia. I wtedy wszelkie domniemania i domysły legły w gruzach -  mówi Kruszyna. - Na filmie z przejazdu  kolejowego widać, że 20 lipca br.,  około godziny 21,34  mężczyzna bez kasku na głowie,  jedzie skuterkiem po chodniku ulicy Górniczej. W pewnym momencie zjeżdża na drogę asfaltową (K42). Pokonuje jezdnię  do jej krawędzi i  znika w zaroślach. Mężczyzna nie wychodzi, nie wydostaje się z chaszczy.  Czas biegnie, co rejestrują kamery. Widać, że  samochody jeżdżą ulicą. Zapada noc, rozpoczyna się kolejny dzień. A w krzakach nadal  nic się nie rusza. I tak do momentu znalezienia ciała.

Na dole rowu

Dlatego wielce prawdopodobnym jest, że w  tym  zakamuflowanym bujną zieleniną miejscu doszło do tragicznego zdarzenia. Jak wynika z policyjnych oględzin młody człowiek skuterkiem znika w  zaroślach. Spadając jakieś półtora metra w dół, przypuszczalnie  najpierw  głową uderzył w konstrukcję przepustu, aż kawał betonu oderwał się jego od górnej części. I prawdopodobnie  to potężne uderzenie głową w beton spowodowało, że doznał nieodwracalnych  uszkodzeń, w wyniku czego zmarł. Na razie innego wyjaśnienia tej kwestii nie ma. Policyjne dochodzenie potwierdzi je lub wyeliminuje.

MARIAN KLUSEK

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do