BMW prowadzony przez 20 -letniego mężczyznę nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i uderzył w drzewo. Z wraku auta strażacy uwalniali kierowcę wycinając elementy karoserii. Z licznymi obrażeniami ciała trafił do koneckiego szpitala.
Kwadrans przed godziną 19 drogą z Białaczowa do Rudy Białaczowskiej osobowym BMW jechał 20 -latek. Jak przypuszczają policjanci - w wyniku niezachowania zasad bezpieczeństwa, niedostosowania prędkości do warunków panujących na drodze auto prawdopodobnie wpadło w poślizg i uderzyło w wiekową sosnę, która rośnie za drogą. W efekcie silnego uderzenia karoseria od strony kierowcy została całkowicie rozbita. 20-latek miał niebywałe szczęście, że w trakcie uderzenia łamiąca się karoseria jedynie zakleszczyła mu nogi. Na miejsce przyjechały OSP KSRG z Gowarczowa, a potem JRG z Końskich. W tym momencie była już karetka pogotowia i policjanci. Lekarz udzielał pomocy medycznej uwięzionemu w aucie. By wydobyć poszkodowanego 20 -latka strażacy wycięli część karoserii BMW. Przekazali go Zespołowi Ratownictwa Medycznego. Kierowca ma złamane kręgi lędźwiowe, uraz klatki piersiowej i odmę, poturbowaną głowę. Ambulans z chorym natychmiast odjechał do szpitala. Konieczna była interwencja chirurgiczna i innych lekarzy specjalistów. Równocześnie z udzielaniem doraźnej pomocy, strażacy - ratownicy odłączyli baterię akumulatora w BMW, zakręcili zawór butli z gazem LPG - paliwie silnika auta. Policjanci zakwalifikowali zdarzenie jako kolizja drogowa, bowiem oprócz kierowcy nikt nie ucierpiał. W ratowniczej, która trwała ok. 30 minut udział brało 3 ratowników ZRM, 2 policjantów i 11 strażaków OSP i PSP.
Komentarze opinie