W Korytkowie 13-letni chłopczyk wyjechał z drogi podporządkowanej na trasę W-728 niemal pod koła ciężarowego renaulta. Kierowca ciągnika chciał uniknąć zderzenia zjechał na lewy pas ruchu, mimo to chłopczyk uderzył w naczepę. Ciężko rannego chłopczyka helikopter LPR zabrał do szpitala w Kielcach.
W czwartek 9 lipca około godz. 10 w Korytkowie doszło do dramatycznego zdarzenia. Rowerzysta - 13-letni chłopiec drogą podporządkowanej zbliżał się do głównej W-728 i zamierzał skręcić w lewo. W tym samym czasie właśnie drogą wojewódzką jechał ciągnik siodłowy renault z naczepą. Raptem przed ciężarówką pojawił się małoletni rowerzysta. Teraz wydarzenia potoczyły się błyskawicznie. Kierowca ciągnika chcąc uniknąć zderzenia zjechał na lewy pas ruchu. Mimo to, chłopczyk uderzył w metalową burtę naczepy ciągnika renault - powiedziała nam Izabela Supernat, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Końskich. - Chłopczyk upadł na drogę. Stracił przytomność. Doznał poważnego urazu głowy i innych wielonarządowych obrażeń. Wezwano Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, które przetransportowało go do Dziecięcego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego do Kielc. Policjanci z KPP Końskie ustalają dokładnie przebieg zdarzenia. Twierdzą, że 30-letni kierowca ciągnika renault był trzeźwy.
Komentarze opinie