Gorący dzień 20 lipca br., dobiegał końca. Na dworze było parno, duszno i bezwietrznie. Las niósł echo nawet łamanego patyka. Łowczy koła "Lis", około godziny 21 wyszedł przed dom. I w tym momencie ktoś wypali z karabinu. Strzał nie był zbyt głośny, ale wytrawne ucho łowczego wybrało spośród wielu głosów ten, który mógł pochodzić z broni długiej.
Łowcy wytropił kłusownika
Łowczy "Lisa" wiedział doskonale, że w tym lesie, o tej porze dnia, nikt z członków jego koła być nie mógł. Refleksja przyszła natychmiast - to strzelał myśliwy z innego koła albo kłusownik. Myśliwy raczej nie zdobyłby się na strzelanie w nie swoim terenie, bo też byłby uznany za kłusownika. Wiele się nie zastanawiał. Poszedł w kierunku, skąd padł strzał. I trafił na moment, gdy z lasu dość szybko wyjeżdżał osobowy renault. Poszedł na niedawne miejsce postoju auta. Tu na ziemi zobaczył plamę świeżej krwi. Wniosek był oczywisty, ktoś kłusował.
Magazyn z trofeami
O tym fakcie łowczy powiadomił funkcjonariuszy Komisariatu Policji w Stąporkowie. Na wskazanie przez łowczego miejsce przybyli technicy kryminalistyki. Zabezpieczyli ślady. Podczas działań operacyjnych policjanci z KPP Końskie trafili na ślad, a potem do miejsca zamieszkania mężczyzny podejrzanego o zastrzelenie sarny. Przeszukanie w obejściu, 27 –letniego mężczyzny, mieszkańca koneckiej gminy, rozpoczęli następnego dnia o godzinie 6. Znaleźli zastrzeloną sarnę, broń palną, kilkanaście sztuk ostrej amunicji różnego do różnego rodzaju karabinów, sztucerów i karabinków sportowych. Odkryli również karabinek pneumatyczny, popularną wiatrówkę, którą 27 –latek dostosował do strzelania nabojami karabinka sportowego. Definitywnie o przystosowaniu wiatrówki do strzelania ostrą amunicją wypowie się biegły z zakresu rusznikarstwa i broni palnej.
Trzy strzały
27 –latek przyznał się do zastrzelenie sarny. Wyznał szczerze, że wcześniej nielegalnie upolował dwa inne zwierzęta. Po przesłuchaniu został zwolniony do domu.
- O losie 27 –letniego kłusownika wypowie się sąd – skwitowała sierżant Iza Supernat oficer prasowy KPP Końskie.
Komentarze opinie