53 -letnia babci z Radoszyc microcarem wiozła wnuki, choć w organizmie miała 2,5 promila alkoholu, nie złożyła zakrętu i uderzyła w słup. Kobieta nie miała prawa jazdy, choć trwają dyskusje, czy aby na ten samochód trzeba je posiadać.
O pijanej mieszkance Radoszyc informowały już ogólnopolskie media. Kobieta samochodem microcar (kwadrycykl) wiozła dwoje swoich wnuków: 7 -letniego chłopczyka i 8 - letnią dziewczynkę. Około godziny 17.30 jechała ulicą Glinianki. Na łuku drogi nie zapanowała nad autkiem wypadła z drogi i uderzyła w słup energetyczny. 7 -letni chłopczyk i 53 -letnia babcia zostali zabrani do szpitali. Babcia po przebadaniu przez lekarzy jeszcze tego samego dnia wróciła do domu. - Alcotest wykazał, że w jej organizmie było 2,5 promila alkoholu - mówi nam asp. Paweł Wardzichowski z Wydziału Prewencji KPP Końskie. - Ponadto kobieta nie posiadała prawa jazdy, chociaż na ten rodzaj pojazdu dorośli pozwolenia nie potrzebują, to jednak niezbędna jest chociaż karta rowerowa.
Komentarze opinie