Konkurs "Piękna i bezpieczna zagroda - przyjazna środowisku" w całym województwie organizują Świętokrzyski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach, IŚwiętokrzyska Izba Rolnicza oraz starostwa powiatowe. W każdym z powiatów wyłania gospodarstwa wyróżniające się m.in. schludnych wyglądem, funkcjonalnym zagospodarowaniem zagrody, bezpieczeństwem i higieną pracy. - Zobaczyłem ogłoszenie o konkursie na tablicy u sołtysa i postanowiłem, że zgłoszę nasze gospodarstwo, żeby się sprawdzić - opowiada Krzysztof Biały. Później wszystko już potoczyło się szybko. Do Gruszki przyjechali członkowie dwóch komisji oceniających gospodarstwa zgłoszone do konkursu. Po obejrzeniu wszystkich okazało się, że najlepsze jest właśnie gospodarstwo z gminy Radoszyce. - Komisje zwracały uwagę przede wszystkim, czy nasze gospodarstwo jest bezpieczne. Zwracano uwagę m.in. na to czy maszyny mają części ochronne oraz czystość obejścia - dodaje. Ogłoszenie wyników odbyło się podczas Powiatowych Dożynek w Fałkowie, gdzie sukcesu gratulowali m.in. Jarosław Mostowski - dyrektor Świętokrzyskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach. Gospodarstwo państwa Biały reprezentowało powiat konecki podczas konkursu w czasie Dożynek Wojewódzkich, gdzie znalazło się w gronie 13 najlepszych w świętokrzyskiem.
Ekologiczna hodowla
Z sukcesu cieszy się również pani Janina. - To drugi sukces w naszej rodzinie. Gospodarstwo ekologiczne mojej siostry Rozalii Machockiej, które prowadzi w Cisowie pod Kielcami kilka lat temu zostało uznane za najlepsze w województwie. Siostra z mężem zajmują się m.in. uprawą malin - opowiada. W Gruszce państwo Biały prowadzą zupełnie inne gospodarstwo. Postawili na krowią hodowlę. Obecnie ich stado liczy 36 sztuk w tym 19 mlecznych krów. Wszystko zaczęło się od przejęcia przez pana Krzysztofa gospodarki po rodzicach. Rozwój zdecydowanie przyspieszył, kiedy okazało się, że istnieje możliwość dotacji z funduszy unijnych. - Dzięki temu kupiliśmy nowoczesne maszyny m.in. bezprzewodową dojarkę czy zgarniacz obornika - opowiada pan Krzysztof. Rocznie z gospodarstwa w Gruszce do Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Końskich trafia 40 tysięcy litrów mleka. Najważniejsze jest to, że pochodzi ono z ekologicznej produkcji. - Nie używamy żadnych nawozów, nie stosujemy oprysków - dodaje. Co ważne podwórko gospodarstwa wyróżnia się wyjątkową czystością i co ważne nie czuć na nim uciążliwego zapachu, który zwykle towarzyszy krowiej hodowli. - Kostka brukowa myta jest codziennie. Regularnie wywozimy obornik - dodaje gospodarz.
Chwila odpoczynku
Podwórko jest nie tylko zadbane, ale również ukwiecone. To zasługa pani Janiny. - Nie lubię, jak jest bajzel. To mi zawsze przeszkadza. Tegoroczna susza spowodowała, że kwiaty po prostu usychają, ale i tak jest pięknie. Szczególnie wieczorami, kiedy można chwilę odpocząć na ławce w cieniu drzewa - opowiada. Chwil na relaks jest jednak niewiele. Od lat małżonkowie nie byli na wspólnym wypoczynku, bo zawsze jedno z nich musi doglądać gospodarstwa. - Najpiękniejsze chwile w hodowli to te, kiedy rodzą się małe krówki. W porodzie asystuje wtedy cała nasza rodzina - mówi pani Janina. Wraz z rodzicami mieszkają Dominik, Adrian i Adaś. Z Gruszki w wielki świat do Warszawy wyjechali już Karolina, która jest protetykiem dentystycznych i Marcin, świeżo upieczony policjant. Jak opowiada mama zawsze z radością chcą wracać do domu w każdy weekend. Jest wtedy czas na spacery po przydomowym sadzie.
Komentarze opinie