Skrócił drogę do domu, szedł przez las. Zabłądził. Zadzwonił do policji prosząc o pomoc. Siedem godzin szukało go 17 policjantów i 16 strażaków.
W czwartek 1 października mieszkaniec Rudy Malenieckiej, 32 -letni mężczyzna na skróty, przez las zmierzał do domu. - Co pewien czas - jak potem wyjawił policjantom - pociągał z butelki, którą sobie kupił na drogę. Dochodziła godzina 16.40, gdy zatelefonował do oficera dyżurnego policji. Prosił o pomoc, bo pogubił się w lesie - relacjonuje nam sierżant Izabela Supernat - rzecznik prasowy komendanta powiatowego policji w Końskich. - Od razu oficer dyżurny zarządził alarm. Do poszukiwań zaginionego w kompleksie leśnym koło Rudy Malenieckiej przystąpiło 17 policjantów i przewodnik z psem tropiącym, którymi dowodził asp.sztab.Dariusz Ostrowski i funkcjonariusze Straży Leśnej - dodaje. Ok. godz. 17.40 Stanowisko Kierowania PSP do poszukiwań zadysponowało OSP KSRG Ruda Maleniecka i OSP Młotkowice. Dowodzący druhami z OSP, druh Gerard Pachuc z Rudy Malenieckiej poinformował nas, że strażacy stosowali się do poleceń kierującego poszukiwaniami, patrolowali drogi wykorzystując prywatne dwa skutery i motocykl. Robiło się ciemno. Spadała temperatura. Po siedmiu godzinach przedzierania się przez krzaki, brodzenia w mokradłach, policjanci i strażacy zbliżali się do miejsca, gdzie mieszkał 32 -latek. Około godziny 23.40 po siedmiu godzinach penetrowania lasów, poszukiwanego odnaleźli druhowie z OSP Ruda Maleniecka. Skulony siedział w zaroślach, ok. 200 metrów od domu. Strażacy udzielili mu kwalifikowanej pierwszej pomocy - otulili go folią życia. Przekazali policjantom, którzy się nim zajęli.
Komentarze opinie