Na drodze DK 74 w pobliżu wsi Koliszowy zderzyły się dwa auta. Kierujący volvo omijał lisa, który z lasu wypadł mu przed maskę i zderzył się z ciężarówką Iveco. Kierowcy obu aut z opresji wyszli cało.
Kilka minut po godzinie 6, drogą DK74 jechało volvo S60. Było pochmurno, siąpił deszcz. Gdy auto pokonywało odcinek drogi w pobliżu wsi Koliszowy, z pobliskiego lasu na jezdnię, wprost pod maskę wybiegł lis. Kierowca niemal odruchowo chciał ominąć zwierzę, odbił kierownicą w lewo, zjechał na przeciwległy pas ruchu. W tym momencie przeciwka nadjeżdżał ciężarowy Iveco. Doszło do zderzenia obu samochodów. Auta zjechały na pobocza po przeciwnych stronach drogi i tam się zatrzymały. Volvo zarył przodem w ziemię. Ma rozszarpaną lewą stronę po zderzeniu z ciężarówką. Iveco tak silnie uderzyło w ziemię za rowem, że aż urwała się kabina kierowcy.
Lis zabity, ludzie bez ran
Lis oczywiście został śmiertelnie potrącony przez samochód i wyrzucony daleko od drogi. Znalazł go strażak z OSP KSRG Ruda Malenickej dh Mateusz Gil. Po części zwierzę stało się dowodem przy rozstrzyganiu tego problemu. Na miejsce gdzie doszło do zderzeni aut przyjechała OSP KSRG z Rudy Malenieckiej i JRG Końskie. W tym momencie kierowcami samochodów zajmowali się ratownicy medyczni. Obaj mieli niebywałe szczęście. Zespół Ratownictwa Medycznego nie stwierdził u niż żadnych obrażeń ciała i pozostali na miejscu. Strażacy odcięli akumulatory od instalacji elektrycznej, sprzątnęli rozlane płyny jak paliwo i olej silnikowy. Policjanci prowadzili pomiary, fotografowali miejsce zdarzenia. Godzinę później akcję zakończono.W wyniku zdarzenia, zniszczona została kabina i naczepa ciężarowego Iveco. Podobnie zniszczony został osobowy volvo S60. Straty oszacowano na ok. 70 tysięcy złotych.
Komentarze opinie