Reklama

Na dopingu za kierownicą

28/10/2015 13:55
Drogą DK42 jechał opel vectra kierowany przez 28-letniego mężczyznę. Na odcinku "krajówki" między Kazanowem, a Dębą kierowca stracił panowanie nad oplem. Zjechał na przeciwległy pas ruchu, po czym niemal wyfrunął z asfaltowej jezdni na pobocze i dachował. Przybyło pogotowie ratunkowe i policja. Policjanci sprawdzili jego stan trzeźwości. Okazało się, że w organizmie kierowcy znajduje się 1,5 promila alkoholu. Pogotowie przetransportowało 28-latka do Szpitala Specjalistycznego w Końskich. Po badaniach, poszedł do domu o własnych siłach. Niemniej będzie odpowiadał za kierowani autem pod wpływem alkoholu i spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym. Prawo jazdy zatrzymali policjanci.

Z promilami i narkotykowym szumem


W Stąporkowie policjanci zatrzymali audi. Autem kierował 67-letni mężczyzna. Policjantom wydawało się, że kierowca jest pod wpływem alkoholu. Po badaniach alkotestem wyszło, że ma w organizmie 1,2 promila alkoholu. W Gowarczowie do kontroli drogowej policjanci zatrzymali volkswagena transportera. Dostawczakiem kierował 30-latek. Po sprawdzeniu trzeźwości kierowcy alcotest wykazał promil alkoholu w organizmie 30-latka. Obu kierowcom policjanci zatrzymali prawo jazdy - mówi nam sierżant Izabela Supernat rzecznik prasowy KPP Końskie i dodała, że w Pijanowie został zatrzymany volkswagen polo, z 26-letnim mężczyzną za kierownicą. Policjanci na miejscu sprawdzili, czy jest pod wpływem narkotyków. Badanie narkotesterem potwierdziło przypuszczenia. Potem w placówce medycznej pobrano mu krew do badania na zawartość substancji odurzających.

Rekordzista


W Nadziejowie z drogi podporządkowanej na główną wyjeżdżał renault kierowany przez kobietę. Pani prawidłowo zatrzymała się, dała pierwszeństwo nadjeżdżającemu chryslerowi. Kierowca tego auta stracił panowanie nad kółkiem, zjechał do rowu, przekroczył go i uderzył w renaulta. Potem wraz z pasażerem nakłaniali kobietę, by nie wzywała policji. Policja zjawiła się szybko. Teraz pasażer chryslera mówił, że to on kierował autem i doprowadził do zderzenia. Kłamstwo wyszło na jaw. To nie pasażer, a autentyczny kierowca został rozpoznany jako ten który prowadził auto. Pomiar trzeźwości wykazał, że miał w organizmie 2,7 promila alkoholu. Będzie odpowiadał za kierowanie autem pod wpływem alkoholu i spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym. Wszystkich wspomnianych tu szoferów czekają sprawy sądowe - podkreśla sierżant Iza Supernat rzecznik KPP Końskie.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do