Zamówione w portalach internetowych kabina prysznicowa i buty nie dotarły do klientów. Policjanci prowadzą dochodzenia.
Mieszkaniec Stąporkowa zamówił kabinę prysznicową w specjalistycznym portalu internetowym. Wpłacił na konto wirtualnego sklepu 1710 zł. Mijały dni, tygodnie, a miejsce na zamontowanie kabiny prysznicowej w domu świeciło pustką. I nadal jest puste. Zdenerwowany powiadomił o tym fakcie policjantów. Stróże prawa prowadzą postępowanie w sprawie prysznica i butów, które również nie dotarły do zamawiającego. W tym przypadku 19-latka. Za buty, ponoć zapłacił 112 zł i czeka.
Komentarze opinie