Prawdopodobnie nocą złodzieje przyszli do remizy OSP Bedlenko. Musieli doskonale wiedzieć czego i w którym miejscu mają szukać. Wyłamali okno, weszli do środka. Splądrowali pomieszczenia obok garażu gdzie stoi samochód bojowy. Ukradli agregat prądotwórczy, piłę spalinową, węże gaśnicze, kanister z 20 litrami paliwa, trzy butle z gazem propan butan, które zasilały kuchnię zaplecza socjalnego. Zostawili rozgardiasz i odeszli. O włamaniu i kradzieży strażacy dowiedzieli się około godziny 13,30. Straty jakie spowodowali złodzieje oszacowali na ok. 5 tysięcy złotych. Powiadomili koneckich policjantów, którzy prowadza postępowanie.Przypomijmy, że miesiąc wcześniej złodzieje włamali się remizy OSP Skrzyszów. Stąd też ukradli agregat prądotwórczy, a nadto motopompę przenośnią, pilarkę łańcuchową i węże gaśnicze. Kto wie, czy to ekipa złodziei ograbiająca remizę w Skrzyszowie, teraz ogołociła remizę w Bedlenku, bo specjalizuje się w okradaniu strażackiej braci.Jednostki, które nie posiadają niezbędnego sprzętu, są wyłączane z systemu i nawet gdyby w tych miejscowościach wybuchł pożar, nie będą wzywali do akcji.
Komentarze opinie