Pijany wjechał w słup

Kierowca z dwoma promilami alkoholu w organizmie wiózł oplem vectrą równolatka u którego policjanci stwierdzili ponad 3,2 promila alkoholu. Obaj 20 –latkowie zatrzymali się autem, gdy to trafiło na słup oświetleniowy.


Ulicą Warszawską w Końskich jechał  opel vectra. Kierował nim 20 –latek z Końskich. Obok siedział rówieśnik. Dochodziła godzina 22.25, kiedy opel znalazł się w pobliżu stacji paliw. Kierowca stracił panowanie nad samochodem zjechał do krawędzi jezdni, wpadł na chodnik i z całą siłą uderzył w betonowy słup oświetleniowy. Policjanci, którzy przybyli do zdarzenia stwierdzili , że kierowca jest pijany. W jego organizmie były ponad 2 promile alkoholu. Pasażer opla skarżył się, że bardzo boli go głowa.  Nim przyjechała karetka okazało się po badaniu, że ma we krwi 3,2 promila alkoholu. Chwilę później wyszło, że sąd zabrał kierowcy prawo jazdy i zakazał prowadzenia wszelkich pojazdów. Co więcej samochód, którym się poruszał nie należał ani do niego, ani do pasażera. Właścicielem okazał się konecczanin, który w późniejszej rozmowie z policjantami stwierdził, że nie będzie rościł żadnych pretensji dotyczących uszkodzenia samochodu. Sierżant Iza Supernat rzecznik prasowy KPP Końskie podsumowuje:  20 –latkowi grozi kara 3 lat pozbawienia wolności za nie stosowanie się do zarządzenia sądu, do 2 lat za prowadzenie auta pod wpływem alkoholu i kara finansowa za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym.  W naszym prawodawstwie nie łączy się kar, więc ostateczną decyzję o wysokości kary  podejmie sąd.