Zamówiona w połowie września 2015 roku w portalu internetowym kabina prysznicowa do końca grudnia 2015 roku nie dotarła do klienta. Firma wysyłkowa zapomniała przesłać kabiny, a nawet oddać pieniędzy za niezrealizowaną transakcję.
Mieszkaniec Końskich w specjalistycznym portalu internetowym zamówił 15 września 2015 roku kabinę prysznicową. Na konto firmy handlowej wpłacił 846,25 złotych. I od tamtego momentu oczekiwał na przesyłkę z kabiną. Mijały dni, jak widać nawet tygodnie i miesiące, a kabina do Końskich – jeżeli to prawda, że firma znajduje się w Kielcach – jakoś te 50 kilometrów przebyć nie mogła. Klient monitował, wreszcie upomniał się, by sprzedawca oddał mu pieniądze. Nie chce już kabiny, ani takiej fatalnej usługi. Prośba również pozostała bez echa. Klient o wszystkim opowiedział koneckim policjantom, który prowadzą postępowanie w tej sprawie.
Komentarze opinie