Stojącego na poboczu volkswagena busa, który był obwoźnym sklepem z wędliną, najechał ciężarowy renault. Sklep niemal rozsypał się w kawałki. Straty sięgają ok. 10 tysięcy złotych.
Około godziny 6.10 drogą krajową DK74 jechał volkswagen bus, w którego wnętrzu zamontowano urządzenia sklepowe, wypełnione wędlinami. Busem kierowała 44 –letnia kobieta. Bus zjechał na pobocze. Jak powiedziała policjantom 44 –latka, która nim kierowała, w aucie zabrakło paliwa, więc zatrzymałam auto w tym miejscu, sądząc, że nie będzie sprawiało niebezpieczeństwa innym użytkownikom drogi.
Przewieziona do szpitala
Kilka minut później tym pasem drogowym podążał do Łodzi ciągnik siodłowy renault z naczepą, kierowany przez 45-letniego mężczyznę, który w pewnym momencie najechał na tył volkswagena. Ten przewrócił się na lewy bok. Większość auta rozsypała się w kawałki. Przednia część busa leżała w rowie, pozostała blokowała jeden pas drogi. W efekcie tego zdarzenia 44 –letnia kobieta, kierowca volkswagena odniosła obrażenia ciała. Zespół Ratownictwa Medycznego udzielił jej pomocy i przetransportował do koneckiego szpitala.
Duże straty
Do usuwania skutków wypadku przyjechali strażacy z JRG, OSP KSRG Ruda Maleniecka i OSP KSRG Radoszyce, którymi dowodził st.asp. Norbert Trela. Do czasu odblokowania pasa drogi strażacy kierowali ruchem drogowym. Inna sekcja odcięła akumulatory od instalacji elektrycznej, a potem usunęła z jezdni płyny silnikowe. Wstępnie oszacowano straty na ok.10 tys. zł. Po wykonaniu zadań ratowniczych ruch na drodze został wznowiony wahadłowo jednym pasem ruchu.
Komentarze opinie