Reklama

Grasowali w różnych rejonach Polski, wpadli w Końskich

16/03/2016 09:45
Mężczyźni z Bydgoszczy i Jędrzejowa 31- i 23 -letni wpadli dwa miesiące po tym, jak policjanci Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji zaczęli rozpracowywać ich złodziejskie wyczyny. Włamywali się do mieszkań, kradli pieniądze, biżuterię, artykuły gospodarstwa domowego, telewizory i różne elementy wyposażenia.


Dwa miesiące temu  w różnych miejscowościach powiatu koneckiego w nieznanych okolicznościach zaczęły z domów znikać co cenniejsze rzeczy. Inspektor Waldemar Cisowski komendant powiatowy policji w Końskich  mówi, że  dwaj mężczyźni jeden z Bydgoszczy, drugi z Jędrzejowamieli podobną profesję. Podinspektor Paweł Wcisło, naczelnik Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Końskich powiedział nam, że przestępcy włamywali się i kradli z mieszkań m.in.: w Końskich, Brodach, Gowarczowie, Kamiennej Woli.  Rozpoczęliśmy poszukiwanie sprawców dwa miesiące temu,  po pierwszej kradzieży. Wówczas na dość skromnym materiale dowodowym  świadczącym o ich przestępczej działalności  pracowali policjanci z "kryminalnego" koneckiej policji. W efekcie  okazało się, że nieznani sprawcy  dokonali ponad 30 włamań i kradzieży.

Baza koło Przysuchy

Po dwóch miesiącach od pierwszego skoku, trafiliśmy na ślad  przestępców. Zatrzymaliśmy dwóch mężczyzn: 23 -latka z Jędrzejowa i 31 -latka z Bydgoszczy. Koło Przysuchy wynajęli mieszkanie, które  stało się ich bazą wypadową. Stąd wyjeżdżali do różnych miejscowości w powiatach koneckim, opoczyńskim, przysuskim, częstochowskim, a sięgali nawet dalej na Śląsk. W wynajętym mieszkaniu było niewiele rzeczy pochodzących z kradzieży. Głównie te, których nie zdążyli dostarczyć do lombardów, gdzie dokonywali  -rzec można  -legalnych transakcji.

Mechanizm włamania

Na razie doliczyliśmy się ponad 30 włamań i kradzieży -  kontynuuje podinspektor Paweł Wcisło. – Przestępczą działalność prowadzili  w dzień. Podczas przesłuchań wyjawili mechanizm swojej pracy. Przejeżdżali przez wieś. Zobaczyli  ładny dom, czyste wypielęgnowane otoczenia i podwórko. Wysiadali z auta. Zaglądali przez płot na podwórko. Nikogo nie było. Dzwonili przyciskiem przy furtce. Nikt nie wychodził. Nikt się nie odzywał. Poszli do sąsiada. Zapytali, czy nie wie gdzie są gospodarze z sąsiedztwa, bo mamy im coś do przekazania. A sąsiad szczerze powiedział, że o tej porze nikogo nie zastaną, bo ludzie są w pracy. Wrócą około 16. Taka odpowiedź była impulsem do działania. Włamywali się do domu, plądrowali mieszkania. I zawsze coś znaleźli. A to pieniądze, biżuterię. Brali też AGD, telewizory, komputery i różne inne rzeczy, które sprzedawali, zastawiali w lombardach.

Sąd aresztował

Zatrzymani mężczyźni trafili do aresztu KPP. Potem przesłuchał ich prokurator i wnioskował do sądu o tymczasowe aresztowanie. Sąd rozpatrzył wniosek prokuratora, wysłuchał podejrzewanych o włamania i kradzieże. Zadecydował, o ich aresztowaniu na trzy miesiące. Zostali dostarczeni do Aresztu Śledczego w Kielcach. Policjanci z Wydziału Kryminalnego KPP Końskie  prowadzą dochodzenie. Zabierają aresztantów  i odwiedzają miejscowości, gdzie okradali domy.  Mężczyźni często nawet nie pamiętają, że tu byli, że ten dom okradli. Dochodzenie trwa.  - Na razie nie wiadomo jaki będzie bilans ich wyczynów – konstatuje naczelnik Wcisło. -  Tylko za same kradzieże z włamaniem grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do