W Morzywole na drodze wojewódzkiej W –728, 21 –latek kierujący audi nie zachował ostrożności podczas wyprzedzania samochodów i zderzył się czołowo z nadjeżdżającą z przeciwka skodą, którą kierował 45 –letni mężczyzna.
W poniedziałek 29 marca tuż przed godziną 6 na drodze wojewódzkiej W-728 między Końskimi, a Gowarczowem, tuż za tablicą informującą, że rozpoczyna się teren wsi Morzywół czołowo zderzyły się audi ze skodą. Sierżant sztabowy Tomasz Kruszyna, oficer prasowy KPP Końskie informował, że drogą W 728 jechała kolumna samochodów. Kierowca audi, 21 –letni mężczyzna zdecydował się ją wyprzedzić. Zjechał na lewy pas, mimo że tego manewru w tym miejscu – gdzie na jezdni była linia ciągła - nie wolno było wykonać. Mimo zakazu wyprzedzał kolumnę. W tym momencie zza pagórka wyjechała skoda. I na jakąkolwiek ingerencję i zmianę trasy jazdy audi było za późno. Audi zderzył się czołowo ze skodą. Kierowcy o własnych siłach opuścili pojazdy. Policjanci przebadali kierowców 21 –latka z audi i 48 –letniego, czy nie byli pod wpływem alkoholu. Badanie wykazało, że byli trzeźwi.
Na ratunek
Kapitan Mariusz Czapelski, rzecznik prasowy KP PSP w Końskich relacjonuje nam działania: - Kilka minut przed godziną 6, do stanowiska kierowania PSP w Końskich dotarła wiadomość o czołowym zderzeniu samochodów. Oficer dyżurny SKPSP do akcji ratownictwa drogowego zadysponował zastęp strażaków JRG dowodzony przez st. asp. Norberta Trelę. W kilka minut strażacy dotarli do Morzywołu. Była już karetka pogotowia i policyjne radiowozy. Na prawym pasie drogi – patrząc z kierunku Gowarczowa – stały dwa auta z mocno rozszarpanymi przodami. Kierowcy samochodów 21 – i 48 –latek o własnych siłach wydostali się z połamanych aut.
Uwalniali rannego
Strażacy łomem wyważali drzwi, docierali do uwięzionych w skodzie dwóch ludzi. Po wyłamaniu drzwi, wykonaniu szerszego otworu dogodnego do wejścia, z wraku wydobyli poszkodowanego mężczyznę. Umieścili go na noszach, unieruchomiono mu nogę, na której ból się uskarżał. Potem okryli folią, zabezpieczyli przed utratą ciepła i podano tlen. Przekazali pod opiekę drugiego Zespołu Ratownictwa Medycznego, który dodatkowo przybył do wypadku. Ranni pasażerowie wydobyci z połamanej skody zostali przetransportowani karetkami do koneckiego szpitala. Jeden z nich jest w stanie ciężkim. Patrząc na połamane samochody można wysnuć wniosek, że raczej do naprawy się nie kwalifikują, a jedynie na złom. Według wstępnych szacunków straty wynoszą 20 000 złotych.
Komentarze opinie