Reklama

Kradli i...wpadli

19/04/2016 12:38
Około godziny 4.50 złodzieje pojawili się przed sklepem radoszyckiej Gminnej Spółdzielni w Jakimowicach. Zabrali się za pokonywanie kraty, która broniła dostępu do okna od zaplecza  budynku. Po jakimś czasie z kratą się uporali. Wtedy dostali się do sklepu, wynieśli alkohole różnych marek i papierosy. Straty oceniono na ok. 5000 złotych. - Po odkryciu włamania i kradzieży zawiadomiono policję. Na miejsce  przybył przewodnik z psem tropiącym. Pies podjął trop i poprowadził  policjantów kilkaset metrów do  głównej drogi.  Tu trop się urwał. Przypuszczać należy, że skradzione rzeczy złodzieje załadowali do samochodu i dojechali sierżant sztabowy Tomasz Kruszyna, rzecznik prasowy komendanta powiatowego policji w Końskich relacjonuje nam zdarzenia.

Wpadli koło domu

Dotarli z łupem do wsi Skoki, położonej nieco ponad kilometr od Grzymałkowa, w gminie Mniów.  O tym fakcie dowiedzieli się Funkcjonariusze z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu Komendy Miejskiej Policji w Kielcach,  w krótkim czasie zatrzymali  dwóch  mężczyzn,  54 -  i 34  - letniego.  Jakby na nich czekali, aż przestępcy przywrócili do domów w dodatku z łupami. W złodziejach policjanci z łatwością rozpoznali  mężczyzn, którzy wielokrotnie byli notowani w policyjnych kartotekach za łamanie różnych przepisów prawa. I niemal od razu na początek odzyskali alkohole i papierosy jakie mężczyźni skradli w sklepie w Jakimowicach.

 Nawet nie posmakowali gorzałki

W trakcie wykonywania zadań służbowych policjanci zatrzymali również 57-letniego kielczanina.  Przeszukali też i jego  pomieszczenia mieszkalne. I tu odnaleźli  różnego rodzaju rzeczy pochodzące  ze skoku  jakiego przypuszczalnie dokonał nocą z 16 na 17 marca 2016 roku. Wówczas włamał się do sklepu w Kijach, w powiecie pińczowskim. Skradł m.in.:  karty telefoniczne, które również znaleźli w jego gospodarstwie. Jakby tego było za mało, podczas sprawdzania dokumentów złodziei wyszło, że  34-latek jest poszukiwany do  odbycia 8 miesięcy kary pozbawienia wolności, za kradzież z włamaniem. Teraz  wszyscy trzej wylądowali w policyjnym areszcie. Trafią do sądu, który rozstrzygnie o ich winie i wymierzy karę. Rzecznik prasowy Tomasz Kruszyna mówi nam, że za tego rodzaju przestępstwo, kradzież z włamaniem  każdemu z zatrzymanych grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do