Reklama

Piroman zaszalał, znów podpalił pusty dom

10/05/2016 12:24
Około godziny 13 zaalarmowano strażaków, że w Paruchach pali się dom. Aktualnie nie zamieszkały. Strażacy pożar ugasili niemniej częściowo spaliła się konstrukcja dachu, drewniany strop oraz ściany budynku. Zniszczone zostały drzwi budynku. Strażacy utrzymują, że przyczyną pożaru było podpalenie.


Niedawno informowaliśmy o działaniach piromana, który podpalił balety słomy w gminie Słupia Konecka i dom w Nieświniu.. Przypuszczać można, że ten sam piroman, który podłożył ogień pod dom w Nieświniu, podpalił również niezamieszkały dom w Paruchach.

Akcja gaśnicza


Po zaalarmowaniu straży pożarnej o płonącym domu w Paruchach do akcji gaśniczej pojechali strażacy z JRG Końskie, którymi dowodził asp. Sztab. Krzysztof Kolekta, a następnie mł. bryg. Bogusław Jakóbczyk, zastępca komendanta powiatowego PSP. Gdy dotarli na miejsce, palił się dom drewniany kryty blachą. Co prawda sezonowo nie zamieszkały, bo właściciel teraz przebywa w innym rejonie. - Strażacy zauważyli, że przyłącze prądu doprowadzone do domu zostało przepalone. Toteż bezpiecznie można było pożar gasić wodą, bo do domu nie dopływał prąd elektryczny. Płomienie pełzały po ścianie obitej deskami, konstrukcji drewnianej dachu i po części stropu - mówi nam kapitan Mariusz Czapelski, rzecznik prasowy KP PSP w Końskich. - Do akcji gaśniczej prowadzonej przez strażaków zawodowych z pomocą przybyły jednostki OSP KSRG Gowarczów i OSP Nieświn. Strażacy dwoma strumieniami wody tłumili ogień.

Wyłamali drzwi


Zachodziło podejrzenie, że w niezamieszkałym budynku mogą nocować bezdomni. Należało wejść do środka, sprawdzić i ewentualnie wyprowadzić dzikich lokatorów. Policjanci byli świadkami jak strażacy wyłamywali drzwi wejściowe swoim sprzętem burzącym. Pomieszczenia przeszukali. Nikogo nie zastali, ale z tego poziomu mieli ułatwione gaszenie pożaru. Jakby tego było za mało, w kuchni stała butla gazowa. Strażacy odkręcili ją od kuchenki i wynieśli na zewnątrz swojego rodzaju bombę. Gdy ugasili ogień oderwali kilka desek ze ściany i tam dogaszali płomienie.



Straty
Godzinę z kwadransem po zaalarmowaniu o pożarze, niebezpieczeństwo zostało zażegnane. Pożar ugaszony. Częściowo spaliła się konstrukcja dachu, drewniany strop oraz ściany budynku. Zniszczone zostały drzwi wejściowe do budynku. Strażacy utrzymują, że przyczyną pożaru było podpalenie. W akcji udział brało 10 strażaków z JRG i 7 z OSP. Straty oszacowali na około 20 tysięcy złotych, niemniej uratowali mienie za 15 tysięcy złotych.



 
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do