Reklama

Modlitwa za solidarną ojczyznę

07/09/2016 12:27
Konecczanie wspominali wydarzenia przed 36 lat, kiedy to w Stoczni Gdańskiej podpisano Porozumienie Sierpniowe. W minioną środę w kolegiacie św. Mikołaja odprawiono uroczystą mszę świętą. Zabrakło jednak na niej przedstawicieli koneckich władz.


Od lat w Końskich 31 sierpnia odbywają się modlitwy w intencji ojczyzny w rocznicę podpisania porozumienia sierpniowego, którzy rząd PRL podpisał ze strajkującymi robotnikami ze Stoczni Gdańskiej. Ich sygnatariuszem był Lech Wałęsa. Był to symboliczny moment uważany za początek zmian, które doprowadziły do zmiany systemu w Polsce.

 Przed tablicą

- Mimo podziałów, jakie widzimy obserwując wydarzenia ogólnopolskie w mediach to bardzo ważna, o której nie możemy zapominać. Dla wszystkich Polaków ma ona ogromne znaczenie - mówi Helena Obara, przewodnicząca koneckiej Solidarności, organizatorka koneckich obchodów. Z tej okazji przed tablicą pamiątkową bł. ks. Jerzego Popiełuszki, wmurowaną w ścianę kolegiaty św. Mikołaja, zagospodarowano plac. Do tej pory dostęp do niej był nieco utrudniony przez rosnące przed nią krzewy. Teraz zostały położone specjalne piaskowe płyty, na których można składać kwiaty czy zapalić znicze. Inicjatorami i fundatorami zmian byli członkowie koneckiej Solidarności. To właśnie od krótkiej modlitwy przed tablicą rozpoczęły się uroczystości. Później już mszę świętą w odprawił ks. dziekan Andrzej Zapart, który w swojej homilii wielokrotnie podkreślał rolę Solidarności w drodze do wolności.

Jedno z czytań Pisma Świętego przedstawił Jan Nowakowski, wieloletni działacz, pierwszy przewodniczący Solidarności w KZO, a modlitwę wiernych poprowadziła przewodnicząca Helena Obara.

Bez władz

We wspólnej modlitwie wzięło udział wielu, głównie starszych, mieszkańców Końskich. Nie zabrakło pocztów sztandarowych: Solidarności, Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej i koneckich szkół ponadgimnazjalnych.  Ku zaskoczeniu wielu uczestników uroczystości zabrakło przedstawicieli koneckich władz. Nie zauważyliśmy żadnego z burmistrzów czy starostów. O ile starostwo reprezentował Krzysztof Stachera, naczelnik Wydziału Polityki Społecznej, Oświaty odpowiadający za szkolne poczty sztandarowe, o tyle w kolegiacie nie było żadnego przedstawiciela władz magistratu.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do