Kilkanaście centymetrów od tragedii

W czwartek 21 listopada br., około godziny 18.30 na ulicy Koneckich Odlewników doszło do tragedii. Kierujący renaultem 18 –latek wyprzedzał na podwójnej ciągłej linii auta, choć w tym czasie opel - zgodnie z przepisami – skręcał w lewo. Uderzył w opla, czego skutkiem  była śmierć 18 –letniej pasażerki tego auta. Trzeba dodać, że sąd w Końskich aresztował 18 – latka, kierowcę renaulta na dwa miesiące. Potem będzie orzekał w sprawie sprawcy tragicznego wypadku.

Za bardzo szybko

Następnego dnia około południa ulicą Koneckich Odlewników z Końskich w kierunku Baryczy jechało audi, które prowadził 18 –latek. Na fotelu pasażera siedział rówieśnik kierowcy. W wyniku niedostosowania prędkości na łuku drogi samochód mknąc  w prawo pokonał  pas zieleni, następnie ścieżkę rowerową, chodnik i zjechał ze skarpy, by po  trawie łąki pokonać  jeszcze 170 metrów. W tym szalonym pędzie po łące o kilkanaście centymetrów minął konstrukcję stalową słupa wysokiego napięcia. Gdyby nie minął stalowej konstrukcji, znów doszłoby do tragedii-  mówi nam starszy aspirant Marcin Wąski z Wydziału Ruchu Drogowego koneckiej policji. Prawdopodobnie na ulicy audi rozwijał prędkość 150 km/godzinę.

Zabrakło wyobraźni i umiejętności

Obaj kierowcy ledwie dorośli do pełnoletniości już zdobyli prawa jazdy. Wsiedli do niezwykle szybkich samochodów i – jak wynika z przebiegu zdarzeń - nie zważając na  przepisy, na warunki drogowe cisnęli gaz do dechy. 18 –latek, który spowodował wypadek ze skutkiem śmiertelnym od miesiąca miał prawo jazdy. Kierowca audi uzyskał je 27 października 2016 roku.  Miał niebywałe szczęście, że uniknął tragedii.  Policjanci zabrali mu prawo jazdy. W myśl przepisów ruchu drogowego przekroczył nie tylko dopuszczalną na ulicy Koneckich Odlewników prędkość, ale też wyobraźnię. Niestety brak wyobraźni nie jest karany, ale prawo jazdy trafią do koneckiego starosty i będą kilka miesięcy oczekiwać na właściciela.