Reklama

Ratowali ludzi, którzy w ciszy mieszkania oczekiwali...

03/09/2019 10:38
Około godziny 17, zastęp strażaków ratowników został wezwany do zamkniętego mieszkania, za którego drzwiami przebywała chora kobieta. Następnego dnia, przy tej samej ulicy, około godziny 19, strażacy otwierali drzwi mieszkania, gdzie prawdopodobnie lokatorka chciała targnąć się na życie.

Młodszy  kapitan Krzysztof Kolekta z zastępem strażaków ratowników ok. godziny  17. zastał zamknięte mieszkanie, w którym prawdopodobnie znajdowała się  osoba chce targnąć się na życie.  Strażacy przystawili do okna drabinę i z policjantami weszli do mieszkania.  44-letnia lokatorka

siedziała w wannie wypełnionej wodą. W wodzie była zanurzona suszarka do włosów, podłączona do gniazda elektrycznego  w ścianie.  Kobieta była przytomna choć miała utrudniony kontakt z ludźmi. Strażacy ratownicy  wyłączyli  suszarkę z gniazdka. Wyjęli kobietę z wanny, wsparli psychicznie  i kontrolowali podstawowe czynności życiowe.  Strażacy ustalili z policjntami, że poszkodowana ma jakieś zaburzenia i jest pod wpływem alkoholu. Wezwali Zespół Ratownictwa Medycznego, który po zbadaniu zabrał i przetransportował  44-latke do szpitala.

Wyłamali zamek drzwi mieszkania

Następnego dnia, tuż po godzinie 19,  zastęp JRG dowodzony przez  st. asp. Tomasza  Skowrona  stwierdził, że drzwi do mieszkania, gdzie przebywa kobieta są zaryglowane. Był już patrol policji i  członek z rodziny kobiety, do której wezwano służby ratunkowe. Powiedziano strażakom  jakoby w  mieszkaniu była kobieta, która podobno chce targnąć się na życie. Strażacy błyskawicznie otworzyli drzwi narzędziem ratowniczym. Z policjantami weszli do mieszkania. Zastali kobietę leżącą w łóżku, która w rozmowie z ratownikami wyznała, że spała, a żadnej pomocy nie potrzebuje. Jednak z uwagi na  jej  stan psychofizyczny kierujący akcją poprosił o przyjazd Zespołu Ratownictwa Medycznego. Do czasu przybycia karetki pogotowia, ratownicy JRG  wsparli ją  psychicznie, a następnie przekazali medykom, którzy zabrali ją do szpitala. Mieszkanie  przejęła rodzina lokatorki  – o akcjach ratownictwa medycznego strażaków opowiadał nam starszy kapitan Mariusz Czapelski, oficer prasowy koneckich strażaków PSP.

MARIAN KLUSEK

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do