
W nocy z niedzieli na poniedziałek w taksówce wiozącej trzy młode osoby do Sielpi, doszło do kradzieży rozbójniczej. Sprawcy zostali ujęci przez koneckich policjantów.
Jak do tego doszło. Ok. 3.00 w nocy 22-letni mieszkaniec gminy Smyków, 24-latek z gminy Radoszyce oraz 22-letnia kielczanka wyruszyli taksówką do Sielpi. Niestety okazali się agresywni, grozili kierowcy i na dodatek z auta zabrali sprzęt elektroniczny.
- Po dojeździe do wskazanej miejscowości pasażerowie postanowili nie kończyć jeszcze kursu. Grożąc 21-latkowi zażądali kontynuowania jazdy. Po "zwiedzeniu" okolicznych miejscowości agresorzy postanowili wysiąść, wcześniej zabierając z pojazdu wideorejestrator oraz zestaw głośnomówiący. Dodatkowo kierujący ponownie pod swoim adresem usłyszał groźby, podczas których sprawcy "przestrzegali" go przed informowaniem policjantów o całej sytuacji. Młodzieńcy po początkowym wpłaceniu części gotówki za kurs, nie poczuwali się, by go do końca uregulować, a zabrany elektroniczny sprzęt został wyceniony na 700 złotych - poinformowali policjanci z KPP w Końskich.
Po tym zdarzeniu do akcji przystąpili kryminalni z koneckiej jednostki. Jeszcze tego samego dnia zatrzymali dwóch mężczyzn, a następnego dnia kielczankę. Sprawcy usłyszeli już zarzut m.in. kradzieży rozbójniczej. Za tego typu przestępstwo grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
p
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie