92-letnia mieszkanka Radoszyc zasłabła w domu. Gdy strażacy dotarli do posesji, weszli do mieszkania, leżała nieprzytomna na podłodze. Podali jej tlen, sprawdzali tętno. Po kilku minutach odzyskała przytomność.
Ktoś z sąsiadów 93-letniej mieszkanki Radoszyc zaniepokoił się, ze przez cały dzień nie widział jej na podwórku. Zawiadomił strażaków. Około godziny 20,25 OSP KSRG Radoszyce dowodzona przez dh Adama Zajączkowskiego dotarła pod wskazany adres na ul.Krakowską w Radoszycach. Kilka minut później dotarł zastęp JRG Końskie i kierowanie akcją objął asp. sztab. Arkadiusz Wnukowski.
Strażacy zajrzeli przez okno do pokoju, który zajmowała starsza pani. Zobaczyli, że na podłodze leży – jak się później okazało - 92 -letnia kobieta. Strażacy ratownicy wybili szyby w oknie i otworzyli od wewnątrz okno kuchenne.
Próbowali się porozumieć z leżącą. Wołali do niej, krzyczeli. Nie reagowała zupełnie. Stwierdzili, że kobieta jest nieprzytomna. Niemniej wyczuli tętno i słaby oddech. Od razu przystąpili do udzielenie pomocy. Starszej pani podawali tlen, sprawdzali tętno i oddech. Przykryli ją folią życia by nie traciła ciepła i wspierali psychicznie.
Mieszkanie dokładnie przewietrzyli bo w pokojach panowała duszność. Podczas podawania tlenu starsza pani odzyskała przytomność. W tym momencie przybył Zespół Ratownictwa Medycznego i poszkodowaną strażacy przekazali medykom.
Sąsiedzi i strażacy uratowali życie
Zastęp JRG Końskie sprawdził mieszkanie, czy nie nagromadził się tlenek węgla lub innych szkodliwy gaz. Miernik gazowy nie odnalazł w powietrzu żadnych trucizn – mówi st.kpt. Mariusz Czapelski, oficer prasowy koneckich strażaków PSP. Trzeba przyznać, że czujność sąsiadów i fachowe działania strażaków uratowały życie starszej pani.
Komentarze opinie