83-letnia kobieta poniosła śmierć na miejscu, gdy opel którym podróżowała zderzył się z ciężarówką. Ciężko ranna została kierująca oplem 25 –latka. Tragiczny wypadek wydarzył się na skrzyżowaniu dróg krajowych K42 z K74, czyli wyjątkowo niebezpiecznych "krzyżówkach rudzkich".
Około godz. 13.30 do skrzyżowania dróg krajowych K74 z K42 od strony Rudy Malenieckiej jechał opel, kierowany przez 25-letnią mieszkankę gminy Końskie. W tym czasie do Piotrkowa Trybunalskiego jechał ciągnik siodłowy man z naczepą samowyładowczą. Kierująca oplem zatrzymała się przed znakiem STOP, jaki stoi przed wjazdem na drogę K74. Poczekała aż dwie potężne ciężarówki przejadą z Piotrkowa w stronę Kielc i ruszyła do przodu., wprost pod nadjeżdżającego mana. Ciągnik z naczepą nie zdołał zahamować, uderzył w opla. Przez kilkadziesiąt metrów rozbitego opla pchał przed sobą. W pewnym momencie man wjechał do rowu i przewrócił się na prawy bok.
Śmierć na miejscu poniosła 83 –letnia kobieta, pasażerka opla. Kierująca nim 25-latka w stanie ciężkim jest w szpitalu. Podobnie jak kierowca ciągnika man, który ze złamaną ręką trafił do szpitala - powiedział nam st. sierż. Piotr Przygodzki, oficer prasowy KPP w Końskich i dodał, że na miejsce zdarzenia przybył prokurator oraz grupa dochodzeniowo śledcza Komendy Powiatowej Policji w Końskich.
Akcja ratownictwa drogowego
Strażacy z OSP KSRG Ruda Maleniecka dowodzeni przez dh Sylwestra Woźniaka
w kilka chwil przybyli do wypadku. Droga K74 była zablokowana. Rozbity opel stał na wysepce oddzielającej pasy drogi, natomiast samochód ciężarowy leżał na prawym boku w rowie poza jezdnią. Ładunek, jakim było wapno nawozowe rozsypało się poza drogę. W oplu siedziały dwie kobiety. Pasażerka była nieprzytomna, bez zachowanego oddechu i tętna – jak stwierdzili strażacy ratownicy. Kierująca oplem była przytomna z widocznymi obrażeniami głowy. Kierowca zestawu ciężarowego o własnych siłach wydostał się z kabiny. Mówił, że nic mu się nie stało. Później okazało się, że miał złamaną rękę.
Wydobyli poszkodowanych
Zastęp druhów z Rudy Malenieckiej zmontował sprzęt hydrauliczny, by wyciąć karoserię opla i dostać się do poszkodowanych. Kierującą autem wydobyli na noszach i przystąpili do udzielania kwalifikowanej pomocy przedlekarskiej: za pomocą kołnierza stabilizowali odcinek szyjny kręgosłupa, podali tlen do oddychania, tamowali krwotok z głowy, ramienia i wsparli psychicznie. Druhowie wycinał kolejne elementy opla, by dotrzeć do pasażerki. Gdy dojechała JRG dowodzenie akcją objął asp.sztab. Rafał Kwapisz, a następnie bryg. Adam Zieliński. Strażacy odłączyli akumulatory w uszkodzonych pojazdach.
Nie tylko medycy w akcji
Pierwszy Zespół Ratownictwa Medycznego ocenił stan poszkodowanej pasażerki, która miała rozległe obrażenia głowy. Odstąpił od czynności ratunkowych i zajął się ranną 25 – latka przejmując ją spod opieki strażaków. Przetransportował na SOR do Końskich. Przybył drugi Zespół Ratownictwa Medycznego z lekarzem, który stwierdził zgon 83 –letniej pasażerki opla. Gdy lekarz zbadał 42 –letniego kierowcę zestawu ciężarówki zdecydował, że należy odwieźć go do szpitala. Przyjechał prokurator PR z Końskich i grupa dochodzeniowo śledcza Komendy Powiatowej Policji.
Porządkowanie
Zderzenie aut doprowadziło do wycieku na drogę płynów eksploatacyjnych z opla. Ponadto spod korka zbiornika na olej przekładniowy w samochodzie ciężarowym również wyciekł olej. Strażacy zbierali go do beczki. Plamy płynów na jezdni posypali sorbentem. W związku z tym że do gruntu wyciekł olej powiadomiono Naczelnika Wydziału Zarządzania Kryzysowego Starostwa Powiatowego w Końskich. Na wniosek podinspektora Grzegorza Michorka naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego KPP w Końskich na miejscu zdarzenia pozostała OSP KSRG Ruda Maleniecka. Czuwała nad bezpieczeństwem prac policjantów prowadzonych pod nadzorem prokuratora - opowiedział nam o wypadku i działaniach służb st.kpt.Mariusz Czapelski, oficer prasowy koneckich strażaków PSP.
a kiedy to było? co z kierowcą opla później?...ehh