Reklama

STĄPORKÓW. Wyszedł z domu i nie wracał. Służby szukały go nawet w...

W zalewie przy ul. Miłej w Stąporkowie strażacy pomagali policjantom szukać zaginionego mężczyzny, którego ludzie tu widzieli spacerującego. Udział brały trzy zastępy JRG Końskie, Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Wodno-Nurkowego z JRG Starachowice, zastęp z sonarem z JRG Sandomierz.

Komenda Powiatowa Policji w Szydłowcu poprosiła Stanowisko Kierowania Komendy Powiatowej PSP w Końskich o pomoc w odnalezieniu zaginionego mężczyzny.

Na miejsce zdarzenia pojechał trzy zastępy dowodzone przez kpt. Damiana Smolarczyka i bryg. Adama Zielińskiego. Dowodzący akcją poszukiwawczą z ramienia Komendy Powiatowej Policji w Szydłowcu był podkom. Mariusz Szczęsny, naczelnik Wydziału Kryminalnego.

Po przybyciu strażaków na miejsce zdarzenia przeprowadzono rozpoznanie. Prowadzący poszukiwania policjanci poprosili o sprawdzenie zbiornika wodnego Miła w Stąporkowie, bowiem uzyskali informację, że poszukiwana osoba ostatni raz widziana w okolicach tego miejsca.

Sonar nie odnalazł

Strażacy najpierw przeszukali linię brzegową zalewu. Te działania nie przyniosły rezultatu. Kierujący działaniami ratowniczymi wraz z kierownikiem prac podwodnych asp. sztab. Tomaszem Gęburą z JRG Starachowic, podjęli decyzję o zadysponowaniu na miejsce sonaru.

- Gdy z Sandomierza przybyła wspomniana aparatura, strażacy ratownicy przystąpili do sondowania dna zbiornika z łodzi płaskodennej. Prowadzone w ten sposób działania poszukiwawcze nie wykazały obecności osoby zaginionej w zbiorniku wodnym. Zatem na tym działania zakończono. Działania prowadzono z zachowaniem reżimu sanitarnego - relacjonował nam st. kpt. Mariusz Czapelski, oficer prasowy KP PSP Końskie.

MARIAN KLUSEK

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do