Straż pożarna zamiast karetki pogotowia na pomoc starszej pani...

W momencie, gdy na terenie Końskich nie było wolnego Zespołu Ratownictwa Medycznego,do akcji udzielenia pomocy przedlekarskiej 87-letniej kobiecie pojechały dwa zastępy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej, którymi dowodził kpt. Damian Smolarczyk.

12 września 2020 roku, kilka minut po godzinie 10, postronni ludzie wezwali strażaków, żeby udzielili pomocy 87-letniej kobiecie mieszkającej w Pile. Nie mogli wezwać karetki pogotowia, bo akurat takiej nie było. Poszkodowana nie była objęta kwarantanną z powodu epidemii COVID-19. Niemniej ratownicy JRG Końskie byli zabezpieczeni w maseczki ochronne i rękawiczki jednorazowe.

Rozpoznanie

Ratownicy od razu przeprowadzili rozpoznanie sytuacji, z jaką będą się mierzyć. Błyskawicznie ustalili, że budynku jednorodzinnym znajduje się 87-letnia kobieta. W pozycji półsiedzącej znajduje się na wersalce. Przytomna, w kontakcie słownym, uskarżająca się na duszności i osłabienie. Strażacy ratownicy dowiedzieli się, że starsza pani leczyła się na nadciśnienie oraz cukrzycę. Mówiła, że kilka dni temu przewróciła się i doznała urazu żeber z lewej strony klatki piersiowej.

Do szpitala

Działania zastępów JRG polegały na udzieleniu poszkodowanej kwalifikowanej pierwszej pomocy. Wsparli ją psychicznego, podali tlen do oddychania. Dodatkowo przy pomocy pulsoksymetru sprawdzilio tętno i saturację. Podczas prowadzenia tych działań na miejscu zdarzenia wylądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Po zapoznaniu z sytuacją załoga LPR przejęła opiekę nad poszkodowaną, na czas lokalizacji medycznej. Decyzją kierującego akcją medyczną starsza pani została zabrana przez karetkę pogotowia na Szpitalny Oddział Ratunkowy do Końskich. Na tym działania zakończono – podsumował nam st. kpt. Mariusz Czapelski, oficer prasowy koneckich strażaków PSP.

MARIAN KLUSEK