Mimo panujących upałów, różni użytkownicy dróg niewiele sobie robią z tego, że na ich organizm również ma wpływ wysoka temperatura.
Słoneczny żar się z nieba leje, a po gęstym, niemal wrzącym asfalcie z mozołem jadą rowerzyści. Bez mała ostatkiem sił pokonują kilometry. Zatrzymują ich policjanci. Kontrolują nie dokumenty, ale stan trzeźwości i eliminują z ruchu drogowego.
Miękki asfalt, miękkie nogi
W Wyszynie Fałkowskiej 47 –letni mieszkaniec gminy Ruda Maleniecka miał w organizmie 1,8 promila alkoholu. Może to nieco dziwić, bo zatrzymano go około godz. 11. Niejako na otrzeźwienie rowerzysta otrzymał mandat, 500 złotych do zapłaty na poczcie, lub w banku.
Kolejny rowerzysta poruszał się jednośladem ulicą 3 Maja w Końskich. Minęła ledwie godzina 9. 52-latek rowerzysta wydał się policjantom na nietrzeźwego, więc go zatrzymali. Po sprawdzeniu wyszło, że w organizmie w upalnym dniu ze sobą wiezie 2,22 promila alkoholu. Również otrzymał 500 zł mandatu i dalszą trasę pokonał pieszo.
Prawo jazdy do starostwa
Po godzinie 23, na ulicy Koneckich Odlewników drodze wojewódzkiej W728, patrol ruchu drogowego KPP Końskie zatrzymał bmw. Na odcinku drogi, gdzie obowiązuje prędkość 50 km /godzinę 22 –letni kierowca wycisnął ze swojego auta 134 km/godz. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy, które zostanie na trzy miesiące w starostwie. A ponadto do zapłacenia ma 500 złotych kary i odpisano 10 punktów.
W Radoszycach na ul. Piotrkowskiej o godzinie 11,40 policjanci z miejscowego komisariatu zatrzymali hondę, która w terenie zabudowanym jechał z prędkością 103 km/godzinę. Finał zatrzymania był do przewidzenia tylko nie dla kierowcy. Prawo jazdy stracił na trzy miesiące, bo na ten czas trafiły do koneckiego starostwa – mówił nam st. sierż. Piotr Przygodzki, oficer prasowy KPP Końskie.
Z rogami na samochód
Godzinę po północy droga wojewódzką W746 jechał citroen ( z Ostrowca Świętokrzyskiego). Na odcinku leśnym w Kopaninach z przydrożnego rowu wprost pod koła auta wybiegł jeleń. Citroen zderzył się ze zwierzęciem. Jeleń uciekł w las, auto ma połamane części karoserii. Policjanci sporządzili jedynie kartę zdarzenia. Nikomu nic się nie stało.
Tu należy dodać, że na drogach powiatu koneckiego zwłaszcza w terenie zalesionym bardzo często dochodzi do niespodziewanych spotkań samochodów ze zwierzętami. Z lasu pod koła różnych aut wyskakują sarny, jelenie, a coraz częściej stada dzików. Takie spotkanie zwierzę-blacha karoserii może się źle skoczyć dla obu stron. Zatem kierowcy powinni brać pod uwagę, że tereny leśne nie na darmo oznaczono znakami ostrzegającymi o zwierzętach leśnych.
Komentarze opinie