Procesja Bożego Ciała w Końskich - tradycja, modlitwa, uczestnicy, sztandary, monstrancja

Tłum wiernych w modlitewnym skupieniu przemierzał Końskie pokazując wiarę w Boga. Z każdym rokiem procesja Bożego Ciała, czyli Uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, gromadzi coraz więcej ludzi.

Po mszy świętej sprawowanej na ołtarzu polowym kolegiaty św. Mikołaja, druhowie strażacy z Końskich i Kornicy, z najstarszych jednostek koneckiej gminy, rozpostarli baldachim, pod którym na trakt procesji wyruszył ks. Jacek Wieczorek. Niósł zabytkową monstrancję fundowaną w 1707 roku przez matkę Jana Małachowskiego, Wielkiego Kanclerza Koronnego, właściciela Końskich, w której umieszczony był Najświętszy Sakrament.

Za krzyżem niesiono sztandary kościele z wizerunkami świętych, feretrony, różance i figurkę Matki Bożej. Dziewczynki w białych sukienkach sypały kwiatami. Uczestnicy procesji, rozważali słowa czytanych ewangelii. A tym samym czcili piękne święto, które w Polsce obchodzone jest od XIII wieku. Sprawowaniu modlitw towarzyszył śpiewem chór kolegiacki im. bł. Kazimierza Sykulskiego kierowany przez Marka Samsonowskiego.

Za Najświętszym Sakramentem wierni w tym roku przeszli zmienioną trasą. Z placu kościelnego ulicą ks. Granata, Zamkową pod figurę Chrystusa z gorejącym sercem. Ten ołtarz był przystrojony, ubrany przepięknie licznymi bukietami znakomicie skomponowanych kwiatów. Następnie procesja Bożego Ciała przeszła ulicami Południową, Polną na Hubala, gdzie strażacy zaprezentowali ołtarz wykonany przez siebie,. Postawili najnowszy samochód gaśniczy, ze sztandarem OSP Końskie, elementami strażackimi jak błyszczące historyczne hełmy toporki, węże, prądownice. Z drabin zrobili krzyż opleciony wężami.

Kolejny ołtarz zbudowano na placu Kościuszki. To był ostatni ołtarz, przy którym odczytano czwartą ewangelię przewidzianą na uroczystość Bożego Ciała. Wciąż za Najświętszym Sakramentem podążał tłum. Nikt wiernych uczestniczących w procesji nie liczył. Przywiązanie do wiary i kościoła powodowało, że pątników można było liczyć w tysiącach. Swobodny przemarsz procesji umożliwili koneccy policjanci i Straż Miejska.

 Dodać wypada, że podobne procesje odbywały się w pozostałych koneckich parafiach.